W tej sprawie mowa jest o gigantycznych pieniądzach. Suma wyłudzonych od ofiar pieniędzy to przeszło 11 milionów złotych. W całej sprawie jest już ponad 30 podejrzanych osób. A oszukanych są tysiące w całej Polsce.
Gang – przypomnijmy – związany był z kilkoma firmami m.in. Europejską Grupą Finansową Council, Proculus, Council Finanse i EI Global. Cztery zatrzymane w ostatnich dniach osoby przyznały się do postawionych im zarzutów. Na przesłuchaniach bardzo szczegółowo opowiedzieli o działalności grupy, w tym jej ścisłego kierownictwa. Po przesłuchaniach zwolniono je do domów.
Klientami grupy firm były osoby, którym bank nigdy nie dałby kredytu, bo nie miały wystarczających dochodów. Przekonywano ich, że jest wyjście z tej sytuacji. Taka osoba musiała przyprowadzić znajomego, krewnego lub sąsiada. Tego nazywano „opiekunem kredytu”. Miał na siebie wziąć pożyczkę w banku, rzekomo tylko na kilka miesięcy. Potem pożyczka miała być „przepisana” na właściwą osobę. To było jednak mydlenie oczu. Tak się nigdy nie działo.
Ale to nie wszystko. Ludziom potrzebującym pieniędzy - żeby wyplątać się z pętli zadłużenia - wciskano kredyty na większe sumy niż potrzebowali. Pośrednicy - zdaniem prokuratury, po prostu bezwzględni oszuści - doliczali do kwoty kredytu prowizję dla siebie.
A były to niemałe sumy. Oto przykład: Klientka potrzebowała 47 tysięcy złotych. Razem z prowizją dla firmy pośredniczącej kredyt wzrósł już do 74 tysięcy. Do tego jeszcze prowizje i opłaty bankowe. Razem 111 tysięcy złotych.
Jeden z wątków śledztwa dotyczy samobójstw oszukanych klientów grupy firm. Prokuratura bada, czy nie były spowodowane długami, w jakie wplątali je podejrzani.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?