Karty były nielegalnie skopiowane na zachodzie Europy. Francuzi przyjechali z nimi do Polski. Być może tu wypłacaliby gotówkę w bankomatach. Przy okazji mieli kupić we Wrocławiu luksusowe auto. Tak przynajmniej im się wydawało. Mieli tu kontrahentów, zapłacili zaliczkę i byli umówieni na wpłatę reszty i odbiór samochodu.
Ale „sprzedawcy” okazali się oszustami. To znani wrocławscy gangsterzy. Szczególnie jeden z nich - niejaki „Gekon”. Wrocławianie pobili, skopali i obrabowali niedoszłych nabywców auta. Zabrali im dokumenty, portfele, telefony komórkowe. Co gorsza spod hotelu zniknął porsche carrera, którym Francuzi przyjechali.
Co ciekawe – obrabowani zgłosili policji tylko kradzież samochodu. Oszustwa i rabunku nie. Ale policjanci szybko doszli prawdy. W porsche znaleźli fałszywe karty. Potem przeszukali hotelowy pokój. Jak karty kopiowano? To popularne – spotykane i u nas – przestępstwo. Nazywa się skimming.
Przy pomocy urządzeń nakładanych na bankomat złodzieje kopiują dane z kart klientów, którzy wybierają gotówkę. Kamerka nagrywa numer PIN. Potem robi się kopię takiej karty i wybiera pieniądze.
W maju skończył się proces obywateli Francji. Przemawiał już prokurator. Domaga się dla każdego z oskarżonych po 7 lat więzienia. Choć – przynajmniej teoretycznie – grozi im znacznie surowsza kara. Kopiowanie kart jest traktowane jak fałszowanie pieniędzy. Minimalny wyrok to pięć lat więzienia. A najsurowsza możliwa kara to aż 25 lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?