Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fotografie Chrisa Niedenthala w Wydawnictwie

Justyna Kościelna
Na spotkanie z Chrisem Niedenthalem w Wydawnictwie przyszło kilkadziesiąt osób
Na spotkanie z Chrisem Niedenthalem w Wydawnictwie przyszło kilkadziesiąt osób Paweł Relikowski
- Żyłem z komunizmu - mówił Chris Niedenthal, otwierając wystawę swoich zdjęć we wrocławskim Wydawnictwie

Autostrada A4 z mknącym jednym (!) autem (prawdopodobnie dużym fiatem), podmoskiewska fabryka leninów, rumuńskie miasto uznawane za najbrudniejsze na świecie - to tylko kilka ponurych miejsc, które w latach 70. i 80. odwiedzał z aparatem Chris Niedenthal. Kilkadziesiąt zdjęć znanego europejskiego fotoreportera można oglądać we wrocławskiej klubokawiarni Wydawnictwo (ul. Włodkowica 11).

- Dziś to brzmi fatalnie, ale żyłem z komunizmu - opowiadał na wernisażu autor, z pochodzenia Polak urodzony w Londynie. - Przyjeżdżałem do kraju na wakacje, ale po studiach postanowiłem zostać na kilka miesięcy, żeby zobaczyć, jak jest naprawdę - dodawał. Te kilka miesięcy trwa już...38 lat. - Koledzy patrzyli na mnie jak na ufoludka. Ale ja zakochałem się w ludziach. Ten idiotyczny system stworzył wspaniałe, ciągle o coś walczące społeczeństwo - wyjaśniał fotoreporter.

Niedenthal jako współpracownik "Newsweeka", a później m.in. "Time" dokumentował siermiężną, PRL-owską rzeczywistość. To on zrobił słynne zdjęcie "Czas Apokalipsy" z czołgiem stojącym pod warszawskim kinem Moskwa, które w 1981 r. opublikował "Newsweek", ilustrując tekst o stanie wojennym. Fotografował też naszych sąsiadów. Ze zdjęć prezentowanych na wrocławskiej wystawie wyglądają szarzy obywatele w kazańskich trolejbusach i zaparowanych budkach telefonicznych czy żołnierze NRD-owskiej armii maszerującej w przeddzień obalenia muru berlińskiego.

Wśród fotogramów znalazł się też akt ("Mnie się podoba, mojej żonie mniej" - żartował artysta, zaznaczając, że w swoim portfolio nie ma zbyt wielu takich fotografii) i kilka krajobrazów ("Nie mam cierpliwości do landszaftów").

Ekspozycja nosi tytuł "NN - Nieznany Niedenthal".

- Te zdjęcia przeleżały 30 lat w piwnicznych pudłach. Przygotowując wystawę, większość z nich widziałem po raz pierwszy, bo do redakcji wysyłałem niewywołane klisze - mówił Chris Niedenthal.
Wystawa potrwa do końca października. Wstęp jest wolny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska