Fiskus ostrzega: Nie kupuj faktur w internecie. Grozi ci nawet 25 lat więzienia.

Zarzuty we wrocławskim śledztwie usłyszało 20 osób. Mogą mówić o szczęściu bo swoją działalność prowadzili zanim do polskiego prawa weszły przepisy przewidujące nawet 25 lat za wystawianie fałszywych faktur oraz za posługiwanie się nimi po to by oszukiwać na podatkach. Główny podejrzany prowadził portal sprzedamkoszty.com.pl. Działał przez dwa lata od 2014 do 2016. Wystawiał fikcyjne faktury. Nie myły dowodem jakiejkolwiek transakcji. Nikt nikomu nie wysyłał żadnych pieniędzy. Były tylko po to żeby firma, która fakturę taką kupiła, zapłaciła jak najniższe podatki.

Śledczy ujawnili dziewiętnastu przedsiębiorców, którzy korzystali ze wspomnianego portalu. Łącznie razem państwowa kasa straciła na ich działalności 1,5 miliona złotych. Piętnaście osób stanęło już przed sądem. Ale śledztwo cały czas trwa i nie jest wykluczone, że prokuratura trafi na kolejnych klientów portalu.

Tymczasem znaleźliśmy w sieci bardzo podobny portal. Oferta? Pomoc w obniżaniu należnych do zapłacenia podatków a nawet do rozliczania dotacji z publicznych pieniędzy. „Z naszą pomocą mogą Państwo całkowicie zniwelować podatek dochodowy, podatek od towarów i usług (VAT), podatek od zysków kapitałowych, jak również rozliczyć dowolną dotację publiczną” - Czytamy. - „Wystawimy dla Państwa faktury VAT (tak zwane „koszty VAT”), które będą mogli Państwo zaksięgować jako koszty uzyskania przychodu i tym samym obniżyć należności podatkowe lub rozliczyć dotację. Jako jedyny sprzedawca faktur kosztowych w Polsce oferujemy legalne faktury VAT na prawie wszystkie towary i usługi.”

Co więcej. Tajemniczy właściciel witryny sugeruje, że jego oferta jest całkowicie legalna. Na czym owa legalność miałaby polegać? Ano m in. na tym, że faktury, które można w jego firmie kupić są zaksięgowane również w firmach, które są wpisane jako ich wystawcy. Jednak niedawno Krajowa Administracja Skarbowa opublikowała w internecie ostrzeżenie. „Oferentom i potencjalnym nabywcom takich faktur zwracamy uwagę, że handel fakturami jest nielegalny i zagrożony (tak dla wystawcy jak i nabywcy) karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy aż do 25 lat”. Taka faktura, za którą nie stoi żadna prawdziwa transakcja – przeczytać można w ostrzeżeniu fiskusa – „to nic innego jak zadrukowana kartka papieru”.

Bardzo surowe kary – nawet 25 lat więzienia – grożą temu kto posługuje się fałszywymi fakturami, w których mowa o transakcjach na łączną sumę większą 10 mln zł. Najniższa kara, jaka grozi w takim przypadku to pięć lat więzienia. Czyli identyczna jak za fałszowanie pieniędzy. Przepis ten obowiązuje od marca 2017 roku. Czyli każdy kto po tej dacie dopuścił się przestępstwa jest zagrożony tak surową karą.