Ostatnie mecze z markowymi rywalami z Europy to w większości było dla Śląska pasmo kompromitujących wpadek - 1:4 i 0:5 z Sevillą, 3:5 i 1:5 z Hannoverem czy 2:4 z Benfiką Lizbona. - Jeżeli nasza drużyna chce robić postępy, to powinna grać takie mecze - mówi jednak trener Tadeusz Pawłowski. No i ma rację.
- Ten mecz da nam materiał porównawczy i pozwoli wyznaczyć kierunek, w którym będziemy szli w przyszłości. Jesteśmy polską drużyną, która chyba najbardziej stylem przypomina zespoły niemieckie. Na futbolu naszych zachodnich sąsiadów się wzorujemy i dzisiaj mogę powiedzieć, że z pewnością będzie to świetne widowisko - zapewnia opiekun WKS-u.
Śląsk trenował wczoraj tylko raz - rano, o godz. 10. Wiadomo, że z Borussią nie zagra Rafał Grodzicki, który po ostatnim meczu zmaga się z drobnym urazem.
Trener Pawłowski już wielokrotnie zaznaczał, że chce w dzisiejszym sparingu dać szansę jak największej liczbie piłkarzy. Okazję do pokazania się mają dostać też młodzi zawodnicy. W bramce po 45 min. mają spędzić Wojciech Pawłowski i Jakub Wrąbel.
- Musimy rotować składem. Najważniejszy jest sobotni mecz z GKS-em Bełchatów - podkreśla trener Tadeusz Pawłowski. Dlatego właśnie, chociaż na murawę wyjdzie teoretycznie najmocniejszy skład, w przerwie możemy oczekiwać wymiany nawet całej jedenastki.
Jeśli ktoś się łudzi, że Borussia potraktuje ten mecz ulgowo, to jest w błędzie. Właśnie kilkadziesiąt godzin temu ograła szwajcarskiego III-ligowca FC Rapperswil aż 10:0! Bramki strzelali Aubameyang, Koreańczyk Ji (obaj po dwie), Mchitarjan, Ramos, Maruoka, Immobile (dwie) oraz Hofmann (z karnego). We wcześniejszych sprawdzianach pokonała m.in. 1:0 Chievo Werona i zremisowała 1:1 z Vfl Osnabruck. Już za kilka dni dortmundczycy zmierzą się - także towarzysko - z Liverpoolem na Anfield (10.08), a już 13 sierpnia czeka ich prestiżowy mecz o Superpuchar Niemiec z Bayernem Monachium.
Wicemistrzowie Niemiec do Wrocławia przylecą bez kilku swoich gwiazd. Nie będzie obrońcy Matsa Hummelsa i bramkarza Romana Weidenfellera, którzy po zdobyciu mistrzostwa świata dostali dłuższe urlopy. Na Stadionie Wrocław nie zobaczymy też raczej Marco Reusa, który po kontuzji trenuje indywidualnie. W podobnej sytuacji jest Ilkay Gundogan. Kilka dni temu podczas zgrupowania w Szwajcarii urazu doznał Nuri Sahin. Przedwcześnie opuścił drużynę i udał się na konsultacje medyczne do Monachium. Klubowa strona internetowa poinformowała, że pomocnik został wyłączony z gry na trzy tygodnie.
Powinna zagrać za to trójka Kevin Grosskreutz, Erik Durm i 20-latek Matthias Ginter. Wszyscy byli w 23-osobowej kadrze na brazylijski mundial.
Niewykluczone, że we Wrocławiu na boisko wróci Jakub Błaszczykowski. Reprezentant Polski w styczniu zerwał więzadła krzyżowe w kolanie, ale wrócił już do zajęć. W dotychczasowych sparingach regularnie grywał też Łukasz Piszczek. Będziemy też zapewne oglądać 24-letniego Włocha Ciro Immobile, uczestnika ostatnich MŚ, za którego dortmundczycy zapłacili Torino blisko 20 mln euro. Wielu upatruje w nim następcy grającego obecnie w Bayernie Monachium Roberta Lewandowskiego. Do tego miana kandyduje też Kolumbijczyk Adrian Ramos, jeszcze do niedawna napastnik Herthy Berlin. On podobno kosztował "tylko" 11 mln euro.
Ekipa Jürgena Kloppa we Wrocławiu będzie niejako przejazdem. Piłkarze z Dortmundu mają przylecieć do Wrocławia dwie godziny przed meczem czarterowym samolotem ze zgrupowania w Szwajcarii i chwilę po ostatnim gwizdku wrócić do kraju. Pierwotnie poinformowano dziennikarzy, że wicemistrzowie Niemiec po spotkaniu będą dostępni przez kilka minut jedynie dla reporterów Eurosportu, który transmituje mecz (dzięki temu zobaczą go widzowie w ponad 70 krajach na świecie - przyp. JG). Wczoraj wieczorem pojawiła się jednak informacja, że jednak będzie można z wicemistrzami Niemiec zamienić kilka słów. a
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
