Każdy z nas w 2018 roku spędził w pracy średnio 1792 godziny - tak wynika z danych polskiej jednostki Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju. To 224 dni licząc po 8 godzin dziennie. Wynik ten plasuje Polskę w czołówce krajów europejskich.
W statystyce dotyczącej państw naszego kontynentu wyprzedzają nas tylko Rosja i Gracja z wynikami kolejno 1972 i 1956 godzin.
Absolutnymi rekordzistami w tej dziedzinie są mieszkańcy Meksyku (2148 godzin) i Kostaryki (2121 godzin).
Na przeciwległym biegunie znajdują się natomiast Niemcy z wynikiem 1263 godziny, czyli trochę ponad 170 dni.
Z roku na rok coraz mniej
Patrząc wstecz, Polska uzyskuje w statystykach OWGR coraz niższy wynik. W 2016 roku pracowaliśmy średnio 1928 godzin, a rok później - 1895. Obecny wynik jednak i tak plasuje nas na podium najbardziej zapracowanych narodów Europy.
Pracoholizm to nie tylko czas
Przy okazji dzisiejszego dnia warto zwrócić uwagę na to, że pracoholizm to nie tylko liczba dni i godzin spędzonych przy wykonywaniu zadań służbowych. To także ciągłe sprawdzanie maila i i telefonu na wakacjach, czy myślenie o pracy.
Brak umiejętności odpoczynku może mieć zgubny wpływ na nasze zdrowie, a także na kontakty rodzinne i przyjacielskie. Pracoholizm coraz częściej nazywany jest "cichym zabójcą związku", ponieważ partnerzy zwykle zdają sobie sprawę z rozpadu relacji dopiero, kiedy jedna strona nie wytrzymuje i odchodzi.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?