Na tym nie koniec. Kwestionowaną – z powodów moralnych - szczepionkę Astra Zeneca podawano m.in. nauczycielom akademickim. Również tym z Papieskiego Fakultetu Teologicznego we Wrocławiu. - Też nie wydaje mi się, żebym zrobił coś złego – mówi nam jeden z nich, ks. Rafał Kowalski, również rzecznik wrocławskiej kurii.
Czy zatem komunikat sprzed kilku dni to oficjalne stanowisko Kościoła niepodlegające dyskusji? - Nie – mówi ksiądz Kowalski. - Można, a nawet trzeba z tym dyskutować. W tym dokumencie jest przecież napisane, że nie jest on „ostateczną oceną moralną w kwestii ewentualnego korzystania ze szczepionek firm AstraZeneca i Johnson&Johnson”.
Pod dokumentem podpisał się biskup Józef Wróbel, przewodniczący Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski do spraw Bioetycznych. Nie jest to więc nawet dokument podpisany przez cały zespół, ani tym bardziej stanowisko Episkopatu. Dodajmy, że biskup Wróbel stwierdza – podkreślając etyczne kontrowersje - że używanie owych szczepionek nie jest dla katolików zakazane. Mogą z nich skorzystać, jeśli nie mają możliwości wyboru.
Problem w tym, że do prac nad szczepionką wykorzystywane są komórki wyhodowane w laboratoriach z tkanki pobranej od płodu po aborcji. Owej aborcji dokonano w latach 60-tych ubiegłego wieku, a od tego czasu owe komórki są hodowane i namnażane w laboratoriach.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?