W 1973 roku po festiwalu w San Remo Włochy oszalały na jego punkcie. Piosenka "Vadio via" stała się wielkim przebojem również w Wielkiej Brytanii (trzy miesiące na pierwszych miejscach list przebojów). Pięć lat później Polska czasu propagandy sukcesu mogła zobaczyć włoskiego artystę żywego na festiwalu w Sopocie. To zresztą były złote czasy Sopotu, w którym wystąpili też Demis Roussos i Boney M.
"Sereno e...", "Due" - słynne włoskie piosenki puszczane na randkach w małych mieszkaniach w bloku - Drupi zapoczątkował miłość do włoskiego disco i jego szczytowego produktu, czyli Rominy Power i Albano.
Hydraulik grający na gitarze i śpiewający melodyjne piosenki stał się w naszym kraju gwiazdą numer 1. Ba, doczekał się nawet wrednej parodii "Ragazzo da Napoli" Jacka Zwoźniaka, ale włoskiego artysty to nie pognębiło. Trzyma się nieźle, wciąż wydaje płyty (ostatnią w 2007 roku), jest częstym gościem rozrywkowych programów włoskich stacji telewizyjnych. Nawet spotkał się w Sopocie z Lechem Wałęsą i jego żoną Danutą. Coś mi mówi, że wszystkim zakręciła się wtedy łza w oku i na pewno nie rozmawiali o Solidarności, ale o 1978 roku.
Drupi w ostatniej chwili odwołał wrocławski koncert, ale fanki niech nie załamują rąk - ich idol wystąpi 5 marca w Kępnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?