- Jeszcze w początkowej fazie znajomości, w lutym 2013 roku, para pokłóciła się. Oskarżony był zazdrosny. Gdy usłyszał polecenie opuszczenia domu, zdenerwował się i pobił kobietę uderzając ją w splot słoneczny, na skutek czego straciła ona świadomość - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prokuratury.
- Następnie wywiózł pokrzywdzoną samochodem do lasu, gdzie odzyskała ona świadomość. W trakcie pobytu w aucie i ponownej sprzeczki przeszedł na tył pojazdu i dotkliwie pobił kobietę pięściami po całym ciele, a także groził jej samobójstwem oraz pozbawieniem życia. Dopiero, gdy ta zaczęła go przepraszać uspokoił się i odwiózł ją do domu. Pokrzywdzona nie poszła do lekarza, wybaczyła partnerowi i nie powiadomiła policji.
Na tym jednym brutalnym wybryku się nie skończyło. W kwietniu 2013 roku para pokłóciła się na imprezie, a kobieta pojechała sama do domu. Wściekły partner pojechał za nią i znów dotkliwie pobił po czym wywiózł do lasu, gdzie przetrzymywał ją wiele godzin. Również i tym razem kobieta nie powiadomiła o zdarzeniu policji.
Para pobrała się, a życie kobiety zamieniło się w prawdziwe piekło. Przez cały czas 23-latek znęcał się nad nią, wszczynał awantury, bił, poniżał i ubliżał. Wreszcie głogowianka postanowiła od niego odejść. W lutym 2014 roku przypadkowo spotkali się w parku południowym w Głogowie. 23-latek chociaż doskonale wiedział, że kobieta jest w drugim trymestrze ciąży, zaczął ją bić. - Zadawał uderzenia po twarzy, głowie i okolicach brzucha. Aby nie krzyczała, zasłaniał jej usta ręką. Po pobiciu, gdy sprawca odszedł kobieta udała się do głogowskiej komendy i złożyła zawiadomienie o przestępstwie - dodaje Liliana Łukasiewicz. - Powołany w sprawie biegły z zakresu medycyny sądowej stwierdził, iż zadane w brzuch ciosy narażały kobietę na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Mężczyzna został zatrzymany i trafił do aresztu. Przyznał się do winy i zgodził na dobrowolne poddanie karze. Prokurator ustalił z nim dwa lata bezwzględnego pozbawienia wolności. Areszt został też zamieniony na dozór policyjny i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej. Wyrok ten musi jeszcze zostać zatwierdzony przez sąd.
Mężczyzna był już wcześniej karany. Od maja 2010 roku odsiadywał wyrok 2 lat i 8 miesięcy więzienia za gwałt. Więzienie opuścił warunkowo w grudniu 2012 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?