18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dolnośląscy aptekarze poskarżą się na absurdalne prawo

ANA
Barbara Makuła, prezes Aptekarskiego Związku Pracodawców Porozumienie Dolnośląskie
Barbara Makuła, prezes Aptekarskiego Związku Pracodawców Porozumienie Dolnośląskie Piotr Krzyżanowski
Dlaczego leki są teraz droższe, a państwo zaoszczędza miliardy na kieszeniach pacjentów? Dlaczego aptekarze mają być karani za cudze błędy? Te i inne pytania zamierzają jutro we Wrocławiu postawić Bolesławowi Piesze, posłowi PiS, przewodniczącemu sejmowej komisji zdrowia farmaceuci z Aptekarskiego Związku Pracodawców Porozumienie Dolnośląskie.

- Z jednej strony apteki mają utrzymywać się wypracowanego zysku jak każde inne przedsiębiorstwo, ale rzuca nam się same kłody pod nogi - mówi Barbara Makuła, prezes utworzonego miesiąc temu związku.

Na razie należy do niego 90 aptek z Dolnego Śląska, Opolszczyzny i Górnego Śląska. Opowiada, że obroty po 1 stycznia spadły nam o 30-40 proc. Za uchybienie przy realizacji recepty grożą kary, sięgające nawet 50 tys. zł.

Aptekarze skarżą się na absurdalne sytuacje. - Mamy obowiązek poinformować pacjenta, że może kupić tańszy odpowiednik leku, ale musi to być najtańszy z tych tańszych -opowiada Makuła. - Gdy go nie ma w aptece ani w hurtowni, nie możemy zaproponować innego, bo nie jest już najtańszy i mówienie o nim byłoby reklamowaniem go, co jest zabronione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska