Dlaczego to ważne? Epidemiolodzy są zgodni – im więcej testów tym lepiej, bo to większa szansa na ustalenie i izolowanie jak największej liczby zakażonych wirusem. Dzięki temu ci, którzy nie wiedzą, że są zarażeni, mogą być izolowani i nie zarażą innych. Od wielu tygodni słyszymy krytykę rządowej strategii, która zakłada, że na testy kierowane są tylko osoby z objawami zakażenia. Mamy więc wiele osób, które koronawirusa przechodzą bezobjawowo ale zarażają innych.
Stąd być może pomysł badań przesiewowych. Testowani mieliby być wszyscy mieszkańcy danego regionu. - Chcieliśmy przeprowadzić badania w populacjach najbardziej narażonych na koronawirusa – mówił dziś w wywiadzie w Polskim Radiu minister zdrowia Adam Niedzielski. Jego zdaniem, te regiony to właśnie Małopolska, Podkarpacie i Śląsk. Bo tu - jak twierdzi Niedzielski - była największa liczba zachorowań.
Otóż, ministrze zdrowia, nie była! Oficjalne dane sanepidów i samych urzędów wojewódzkich są jednoznaczne. To Dolny Śląsk jest jednym z województw najbardziej zakażonych koronawirusem. Podobnie Śląsk. Ale nie ma żadnych podstaw do stawiania w tym rzędzie Małopolski czy Podkarpacia.
Dlaczego ministerstwo pominęło Dolny Śląsk? Zapytaliśmy w resorcie. Odpowiedź przyszła wymijająca. „Obecnie przy ministrze zdrowia pracuje zespół ekspertów przygotowujących metodologię przeprowadzania badań przesiewowych oraz tworzący model logistyczny badań” – napisało biuro prasowe resortu. W odpowiedzi nie ma żadnych konkretów.
Może to więc wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski, jako przedstawiciel rządu w regionie, powinien interweniować w Warszawie w tej sprawie? Powinien. Ale zapewne nie będzie, bo ślepo uwierzył w zapewnienia resortu. - Wybór regionów poprzedziła wnikliwa analiza sytuacji epidemicznej - przekonuje nas w swoim oświadczeniu urząd wojewódzki. Czytamy też że "wskaźnik wzrostu liczby zakażonych na milion mieszkańców na Dolnym Śląsku jest mniejszy niż w trzech wybranych województwach". To nieprawda. Gdy poprosiliśmy urzędników o dokładne wyliczenia na jakich bazują, odpowiedzi już nie dostaliśmy.
Może dlatego, że urzędnicy musieliby się przyznać do błędu. W tygodniu poprzedzającym wybór województw, w których będą przeprowadzone testy przesiewowe, na Dolnym Śląsku przybyło 13535 zakażonych, a w ciągu dwóch tygodni - 29179. Dla porównania w wybranych przez ministerstwo Małopolsce te liczby to odpowiednio 12368 oraz 30073, a na Podkarpaciu - 5910 i 15076.
Jak twierdzi Dolnośląski Urząd Wojewódzki, pod uwagę brano "przyrost zakażeń na 1 mln mieszkańców". Sprawdźmy więc i te dane z ostatnich 7 dni: Dolny Śląsk - 666,7, Małopolska -518,0, Podkarpacie - 396,9 i z ostatnich 14 dni: Dolny Śląsk - 732,0, Małopolska - 629,8, Podkarpacie - 506,24. Tylko na Śląsku wskaźniki te były podobne do dolnośląskich - 659,6 i 775,1.
Premierze, ministrze zdrowia, wojewodo! Domagamy się wyjaśnień!
Zobacz także
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?