Po zmianie przepisów Damian Janikowski (kat. 85 kg) radzi sobie na macie coraz lepiej i MŚ w Las Vegas rozpoczął od trzech wygranych. Na dzień dobry pokonał Litwina Aleksandra Kazakevicia (3:0). W drugim pojedynku wygrał 3:1 (7-2) z 21-letnim Grekiem Dimitrosem Tsekeridisem, brązowym medalistą ubiegłorocznych mistrzostw Europy juniorów.
1/8 przyniosła starcie ze świetnie znanym Janikowskiemu Chorwatem Nenadem Zugajem. Górą był Polak 3:1 (2-1), kontrolując walkę i pozwalając sobie w końcówce na stratę punktu za pasywność.
Kolejny bój dawał już przepustkę do strefy medalowej. Trzeba było się uporać z ciemnoskórym... Ukraińcem Zhanem Beleniukiem, mistrzem Europy, brązowym medalistą MŚ oraz srebrnym medalistą Igrzysk Europejskich w Baku. Trzy lata temu w czasie ME Polak wygrał przez położenie tego rywala na łopatki. Dziś Beleniuk jest już jednak innym zawodnikiem, 24-letnim, bardziej doświadczonym. Już w pierwszej rundzie otrzymał dwa punkty za sprowadzenie rywala do parteru i obejście. Janikowski odpowiedział jednym i przegrał 1:2. Ukrainiec wygrał z kolei półfinał z Azerem (wcześniej Irańczykiem) Samanem Ahmanem Tahmasebim i Janikowski otrzymał kolejną szansę na zdobycie olimpijskiej kwalifikacji. Węgier Viktor Lorincz zwyciężył jednak 3:0 (4-0). Szansy będzie więc trzeba szukać w roku olimpijskim.
Wcześniej Michał Tracz (Śląsk Wrocław, kat. 59 kg) odpadł w pierwszej rundzie, przegrywając 0:6 z Kazachem Ałmatem Kebyspajewem, późniejszym brązowym medalistą MŚ.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
