Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czytelnik o ewakuacji Arkad Wrocławskich: Chaos i brak organizacji (LIST)

Czytelnik
WSK
- Totalny chaos i brak organizacji - tak poniedziałkową akcję ewakuacyjną z Arkad Wrocławskich opisuje pan Adam, nasz Czytelnik, który w czasie ogłoszenia alarmy bombowego przebywał na siłowni.

CZYTAJ TEŻ: Alarm bombowy w Arkadach Wrocławskich. Zarządzono ewakuację (ZDJĘCIA, FILM)

Oto cały listy naszego Czytelnika
Witam,

chciałbym zwrócić Państwa uwagę na chaos i całkowity brak organizacji podczas wczorajszej akcji ewakuacyjnej w Arkadach Wrocławskich. Znajdowałem się wśród klientów Fitness Academy zostaliśmy więc ewakuowani z ostatniego piętra budynku. Zostaliśmy, to może nie najlepsze słowo - bowiem przez wszystkie piętra po drodze a także na samym dole nie spotkaliśmy nikogo kto kierowałby tłumem ludzi.

Po wyjściu z budynku przez dobre 30-40 min. tłum grupował się przed głównym wejściem oraz wzdłuż południowej ściany budynku - i to wszystko przy zagrożeniu bombowym, nie trudno sobie wyobrazić straty gdyby zagrożenie zostało potwierdzone. Nikt nie poinformował zgromadzonego tłumu o rodzaju zagrożenia - co z pewnością spowodowałoby poważniejsze traktowanie zagrożenia, nikt także nie informował o ustalonym miejscu zbiórki (dopiero po ok. 40 min. tłum ludzi skierował się na parking EPI).

Mam poważne zastrzeżenia głównie do osoby noszącej kamizelkę "Kierownik ewakuacji" - a przez znakomitą większość czasu znajdowałem się w jego bezpośredniej odległości. Osoba ta w żaden, absolutnie żaden sposób nie pomagała przy ewakuacji i późniejszej zbiórce. Czynności "Kierownika" ograniczyły się do spisania osób pracujących w Arkadach całkowicie pomijając i ignorując klientów, którzy zostawili np. tak jak ja - wszystkie swoje dokumenty w szatni oraz samochody na parkingu. Przez cały czas trwania akcji w żadnym momencie nie zwrócił się do tłumu mimo posiadania megafonu (którego nie użył dosłownie ani razu), nie udzielał żadnych informacji. Przez dobre 3 godziny nie wystosował żadnego komunikatu, uważam, że w takiej sytuacji w ustalonych interwałach czasowych taka osoba powinna informować ludzi o przebiegu akcji oraz nadawać komunikaty, które po prostu uspokoją tłum.

Sposób przeprowadzenia akcji wobec zagrożenia tego rodzaju, pozwala sądzić, że w przypadku wystąpienia już realnego zagrożenia niesie ze sobą poważne ryzyko strat w ludziach, m.in. z poniższych powodów:

  • brak oznaczonego miejsca zbiórki, brak informacji o oraz koordynacji w udaniu się do takowego miejsca;
  • brak zabezpieczenia (przez dobre 1,5 godz.) terenu wokół budynku (przez cały ruch uliczny po przylegających ulicach od południowej i zachodniej strony nie został zatrzymany);
  • brak kompetentnej osoby lub nie wystarczająca ilość osób do kierowania tłumem ok. 500 osób;
  • brak informacji o przewidywanym czasie potrzebnego na przeszukanie obiektu;
  • brak zabezpieczenia dla tłumu w przypadku złych warunków pogodowych - przypomnę, że część osób (ok. 30) to osoby, które przerwały ćwiczenia, można sobie wyobrazić jak sytuacja wyglądałaby np. w zimie.

Mam nadzieję, że wobec osoby zarządzającej akcją ewakuacyjną zostaną wyciągnięte odpowiednie konsekwencje (chociażby przeprowadzenie szkolenia z zakresu komunikacji/bhp) oraz plan ewakuacji na ewentualność podobnych zagrożeń zostanie dopracowany.

Pozdrawiam,
Adam

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska