Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czym Wrocław przyciąga turystów, a czym ich odstrasza

Marcin Torz
Wielka fontanna na pergoli, która kosztowała 10 mln zł, ma być magnesem na turystów.
Wielka fontanna na pergoli, która kosztowała 10 mln zł, ma być magnesem na turystów. Fot. Michał Pawlik
O połowę mniej gości niż w 2008 r. rezerwuje we Wrocławiu hotele. Rzadziej przyjeżdżają Niemcy, częściej Anglicy.

Wszystko wskazuje na to, że Wrocław odwiedzi mniej turystów niż w 2008 roku. Instytut Turystyki obliczył, że ich liczba może spaść nawet o 20 procent. Tymczasem w Centrum Informacji Turystycznej we Wrocławiu dowiedzieliśmy się, że - jak na razie - zarezerwowano o połowę mniej noclegów w okresie od maja do końca sierpnia niż rok temu. A zdecydowana większość wycieczek załatwia pobyt we Wrocławiu właśnie przez CIT.

- Na pewno część osób robiła rezerwacje bezpośrednio w hotelach, ale tak mała liczba i tak robi wrażenie - uważa Iwona Lewandowska z CIT.
Sezon jeszcze nie rozpoczął się na dobre, ale już widać oznaki mniejszego zainteresowania.
- Mniej przyjeżdża do nas Niemców - twierdzi Bronisław Zathey, szef wrocławskich przewodników Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego. - Za to sporo jest wycieczek szkolnych. Ale przed wakacjami to zwykłe zjawisko - zaznacza.

Mniejsza liczba turystów to skutek ogólnoświatowego kryzysu - ludzie mają po prostu chudsze portfele.

Mniejsza liczba turystów to skutek ogólnoświatowego kryzysu - ludzie mają po prostu chudsze portfele i nie jeżdżą po świecie tak, jak w okresie dobrej koniunktury.
Czy Wrocław ma jeszcze szansę, aby przyciągnąć gości? Przecież w naszym mieście atrakcji nie brakuje. A do tego doszła nowa - multimedialna fontanna na pergoli. Została ona uruchomiona w czwartek. Zdaniem urzędników, to ona może przyciągnąć do Wrocławia kolejne rzesze turystów. Ci, którzy już widzieli spektakl, są pod wrażeniem.

- Podobało mi się bardziej niż w Barcelonie - opowiadał wrocławianin Jacek Ratajczyk, który z dziećmi przyszedł na spektakl. - Jeśli uda się fontannę dobrze zareklamować w świecie, to turyści będą do nas przyjeżdżali nawet tylko po to, by zobaczyć nowoczesny wodotrysk.

Co jeszcze może zadziałać jak magnes na turystów? To, z czego Wrocław słynie już od dawna.
- Na pewno nasze wspaniałe zabytki: kompleks kościołów na Ostrowie Tumskim czy Rynek z ratuszem - wymienia jednym tchem Magdalena Juraszek, 31-letnia wrocławianka. - Ta oferta jest jednak skierowana do osób starszych, które interesują się historią. Młodsi na pewno będą zachwyceni wrocławskimi klubami muzycznymi. Mamy ich w końcu bez liku. Widać, że wśród obcokrajowców, zwłaszcza Anglików, cieszą się wielką popularnością - dodaje.

Bronisław Zathey nie jest jednak zachwycony tym faktem. - Część gości z Wysp często nie potrafi się odpowiednio zachować. Hałasują i rozrabiają.
Jednak pijani Anglicy to nic w porównaniu z innymi zjawiskami, jakie spotykamy we Wrocławiu, a które mogą sprawić, że turyści zaczną omijać szerokim łukiem nasze miasto.
Wyliczmy najważniejsze z nich. To źle zorganizowana komunikacja miejska, zbyt mało tanich miejsc noclegowych czy też grupy agresywnej młodzieży. Jeśli pojawią się zmiany na lepsze, to z pewnością odwiedzi nas więcej turystów.

Oto nasz subiektywny, turystyczny ranking wrocławskich plusów i minusów

Plusy:
- Puby, dyskoteki i ogródki piwne. Każdy amator hulanek będzie w siódmym niebie. Młodzi turyści nawet nie silą się na dyplomację - twierdzą, że do Wrocławia przybyli po to, aby zaszaleć, a nie zwiedzać nasze zabytki.
- Kościoły, muzea, galerie, wystawy. Rynek z ratuszem czy Ostrów Tumski wprawiają w zachwyt każdego, kto choć trochę zna się na architekturze. Do 5 sierpnia warto zobaczyć w Hali Ludowej wystawę "Europa - nasza historia".
- Do wrocławskiego zoo przybywa coraz więcej turystów, żeby zobaczyć akwaria, leniwca i kózki w dziecińcu. W ogrodzie jest coraz więcej atrakcji. Ostatnio urządzono wybieg dla zwierząt Sahary, gdzie można zobaczyć np. fenka.
- Wielka fontanna na pergoli, która kosztowała 10 mln zł, ma być magnesem na turystów. Efekt jest imponujący i budzi podziw widzów. Szkoda tylko, że wodotrysk w pełnej krasie będzie tylko od wielkiego dzwonu.
- Tor wyścigów konnych to miejsce, które wrocławianie uwielbiają. Zarówno ci, którzy lubują się w sportowych emocjach, jak i ci, którzy uwielbiają hazard. Czas otworzyć się na turystów.

Miejmy nadzieję, że żaden turysta nie zabłądzi i nie trafi na Wzgórze Polskie.


Minusy:

- Miejmy nadzieję, że żaden turysta nie zabłądzi i nie trafi na Wzgórze Polskie.
To ścisłe centrum Wrocławia. Od lat zaniedbane, po zmroku jest tam niebezpiecznie. Ruiny Bastionu Ceglanego wciąż straszą.
- Nasze taksówki są najdroższe w Polsce. A to nimi często poruszają się turyści.
Przejazd z lotniska do centrum to wydatek nawet 50 zł. Można też paść ofiarą oszusta i zapłacić dwa razy więcej, niż powinniśmy.
- We Wrocławiu wciąż brakuje tanich hoteli dla turystów. Globtroterzy nie mają większych szans na znalezienie taniego miejsca w hostelu, bo te wciąż są przepełnione. A doba w hotelu to wydatek rzędu kilkuset złotych.
- Komunikacja miejska nie jest przygotowana na potrzeby turystów. Zniknęły z przystanków mapki z wszystkimi połączeniami w mieście. Turysta, który nie zna Wrocławia, ma kłopoty z poruszaniem się po mieście.
- Przejście nocą po Wrocławiu może dostarczyć mocnych wrażeń. Po mieście krążą grupy agresywnych wyrostków, którzy potrafią zaatakować w najmniej oczekiwanym momencie. Można stracić zęby i portfel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska