Policjanci od pewnego czasu otrzymywali sygnały o nasilających się kradzieżach w budynkach wrocławskich uczelni wyższych i ich bezpośrednim otoczeniu. Złodziej ubierał się jak student, krążył po terenie uczelni z zeszytem trzymanym w ręku. Wchodził do sal wykładowych podczas przerw w zajęciach. Wykorzystywał naiwność studentów pierwszego roku, którzy jeszcze nie znali wszystkich uczestników grupy.
- Mężczyzna kradł studentom torby i plecaki, w których oprócz książek były także telefony komórkowe, portfele i rzeczy osobiste. Jedna z okradzionych kobiet miała w swojej torebce niezbędne lekarstwa, które również padły łupem złodzieja – mówi sierż. Monika Perec z biura prasowego wrocławskiej policji.
Policjanci podczas zatrzymania złodzieja znaleźli u niego jeden ze skradzionych wcześniej plecaków. Został zabezpieczony i czeka na odbiór przez właściciela.
- Sprawca tłumaczył, że jest osobą bezrobotną i utrzymuje się głównie z kradzieży plecaków. Mężczyzna na uczelnie przychodził pieszo lub przyjeżdżał tramwajem. Tłumaczył, że ze skradzionych rzeczy wyciągał karty bankomatowe, których później używał do przeprowadzania transakcji zbliżeniowych. Kupował bilety komunikacji miejskiej, które później sprzedawał przypadkowo napotkanym osobom. Twierdził również, że plecaki i pozostałe w nich rzeczy zostawiał na przystankach lub wyrzucał – dodaje Monika Perec. .
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał już 24 zarzuty, a sąd zastosował wobec niego 3-miesięczny areszt. Sprawcy grozi kara do 7,5 roku pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?