Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Chcę by Polacy wyjeżdżali za granicę, tam się uczyli i wracali by rozwijać biznesy u nas”. Rozmowa z Pawłem Lewandowskim

Nadia Szagdaj
Nadia Szagdaj
Na targach Gitex w Dubaju, podsekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Paweł Lewandowski, odwiedził polskie stoisko, na którym prezentowali się wystawcy z Dolnego Śląska. W rozmowie z Gazetą Wrocławską, minister ocenił nasze szanse na arenie międzynarodowej oraz wypowiedział się na temat projektu Going Global, realizowanego przez Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego.

Nadia Szagdaj: Jesteśmy na targach Gitex w Dubaju. ZEA jest młodym państwem, które w ciągu kilkudziesięciu lat rozwinęło na pustyni światową potęgę gospodarczą. Czy Emiraty powinny być przykładem dla Polski?[b/]
[b]Paweł Lewandowski:
ZEA powstały w latach 70. i z tego co wiem, już wtedy wyznaczyły sobie cel by na stulecie państwa postawić pierwsze osiedle na Marsie. Jeśli ktoś ma tak ambitne plany, to znaczy, że mierzy wysoko. Pod tym względem z pewnością stanowią dla nas i całego świata inspirację.

Myśli Pan, że to marzenie się zrealizuje?

Trzeba spojrzeć na inne podmioty. Elon Musk mówił o swoich komercyjnych lotach w kosmos i wtedy patrzyliśmy na nie z przymrużeniem oka. Ale to, o czym mówił w końcu zrealizował więc możliwe, że faktycznie w 2071 roku powstanie pierwsze marsjańskie osiedle zbudowane przez ZEA.

Ale to się dzieje zagranicą. Czy nie jest tak, że Polska nadal boi się swoich możliwości?

Sądzę, że najważniejszą, ale dość prozaiczną kwestią w biznesie jest poznanie języka i kultury. Ja sam spotykam codziennie przedsiębiorców pełnych pasji i energii. Ale ta pasja i energia nie może być wyrażona przez tłumacza, który w suchy i mechaniczny sposób interpretuje ich słowa.

Czyli sprawdza się tu zasada, że w biznesie kupuje się nie tyle sam produkt, co sprzedawcę?

Biznes buduje się na relacjach, które są wypadkową osobowości. Aby ją w pełni pokazać musimy skrócić dystans, więc nie potrzebujemy w tym procesie pośrednika, jakim jest tłumacz.

Dwa dni temu miałam przyjemność uczestniczyć z naszymi przedsiębiorcami w ścieżce kulturowej, gdzie ostaliśmy wtajemniczeni w arabskie zwyczaje i kulturę. Czy myśli Pan, że to obowiązkowa ścieżka dla każdego, które zechce robić biznesy w ZEA?

Kultura biznesu na świecie jest wszędzie taka sama. Kiedy my uczymy się zachowań chińczyków czy Arabów, oni także uczą się tych naszych. Nie musimy się bać, że popełnimy faux pas. Druga strona wie, że pewne nasze zachowania wynikają z naszej kultury. Biznesy międzykulturowe powinny być oparte na otwartości i odwadze. Ale poznanie kultury i języka rozmówcy jest równie ważne.

A co Pan sądzi o projekcie Going Global?

Jestem przekonany, że Going Global to jedyna słuszna droga. Pewne możliwości są dla nas dostępne tylko przy współpracy z innymi krajami. Wspólne interesy rozładowują napięcia i pomagają wyzbycia się wielu uprzedzeń. Najlepszą opcją jest więc wysłanie na podobne wydarzenia młodych ludzi, by od samego początku przygody z biznesem uczyli się globalnego myślenia, poznawali wartości, wyzbywali się kompleksów i utrzymywali tę polską otwartość na światowym poziomie.

I zapewne wolałby Pan, żeby nie wyjeżdżali za granicę na stałe?

Ja bym chciał, żeby oni wyjeżdżali! Ale potem, żeby wracali do Polski i budowali swój biznes odtwarzając dobre wzorce lub w ogóle tworzyli innowacyjne wzorce, zainspirowani doświadczeniami globalnymi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska