Chaos na kolei we Wrocławiu. Spóźnienia zwiększają się, przewoźnicy podają przyczyny

Co jest przyczyną opóźnień?

Pasażerowie zauważyli, że opóźnienia rozpoczęły się wraz z wrześniową zmianą rozkładu, jakby źle zsynchronizowane było mijanie się pociągów na wjeździe do Wrocławia. Ani PKP PLK, ani Koleje Dolnośląskie nie potrafią wytłumaczyć przyczyny powstających opóźnień. Dolnośląski przewoźnik twierdzi, że opóźnienia nie są zależne od nich, a wynikają z prowadzonego przez PKP PLK od lipca remontu torów na odcinku od Wrocławia Głównego do Brochowa. Z tego powodu część ruchu jest puszczona szlakiem towarowym. KD zapowiadają, że sprawdzą, czy spółka PLK stosuje się do instrukcji, która nakazuje przepuszczać najpierw pociągi pasażerskie. Remont, w którym KD widzą przyczynę opóźnień ma potrwać jeszcze miesiąc.

Mirosław Siemieniec z PKP PLK informuje, że praca maszyny poprawiającej tor pomiędzy stacjami Wrocław Główny - Wrocław Brochów jest ujęta w rozkładzie i nie wpływa na kursowanie pociągów. - Przyczyną zmian w kursowaniu pociągów mogą być dodatkowe czynności związane z bezpieczeństwem, podjęte ze względu na uszkodzenie elementów urządzeń starowania ruchem, umieszczonych w torze. Dewastacje stwierdzono w nocy. W środę planowane jest zakończenie naprawy przez specjalistyczny serwis – informuje Siemieniec. Poranne, spóźnione, dojazdy do Wrocławia w czwartek pokazały jednak, że nie to było przyczyną.

Przyczyny podawane przez obie spółki – PKP PLK i KD – są sprzeczne. Dojeżdżający pociągami wiedzą, że systematyczne opóźnienia nie rozpoczęły się w lipcu wraz z początkiem remontu, lecz raczej wraz z początkiem września. Pociągi natomiast, które mijają się na południu Wrocławia ze składami wjeżdżającymi, najczęściej nie są towarowe, tylko pasażerskie, a obsługa informuje podróżnych czekających na wjazd do Wrocławia, że ruch odbywa się tylko jednym torem.

Być może Koleje Dolnośląskie padły ofiarą własnego sukcesu: - Tylko w 2019 r. uruchomiliśmy połączenia, które dały dostęp do podróży koleją 150 tysiącom mieszkańców Dolnego Śląska – informował Bartłomiej Rodak. KD podkreślają, że dzięki zakupom taboru i podniesieniu jakości usług odnotowały znaczny wzrost liczby podróżnych. Należy jednak pamiętać, że rozkładu ostatnio nie trzymają się też składy Intercity czy Polregio.

W CZWARTEK KILKA SKŁADÓW KOLEI DOLNOŚLĄSKICH NIE ZATRZYMA SIĘ NA STACJI WROCŁAW BROCHÓW - ZOBACZ NA KOLEJNYM SLAJDZIE