Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budują kanalizację na Zakrzowie. Czy za kilka lat wszystko pójdzie do remontu?

Maciej Kołtuniewicz
Budowa sieci kanalizacyjnej na wrocławskim Zakrzowie miała zostać zakończona z końcem sierpnia. Wakacje minęły, ale końca robót dalej nie widać. Na ul. Stoczniowej rozkopane ulice po każdym deszczu zamieniają się na kilka dni w bajora, przez które nie sposób przejść suchą nogą.

- Na Zakrzowie nawet po małych opadach stoi woda - potwierdza Wojciech Błoński, radny miejski z Psiego Pola. Opóźnienie zakończenia prac to niejedyny problem mieszkańców. Poważną wadą inwestycji jest to, że na krótszych ulicach nie przewidziano budowy kanałów odpływowych.

- To katastrofalne dla trwałości drogi - mówi Daniel Nowak z firmy wykonującej roboty na Zakrzowie. Zatem świeżo zakończona, kosztowna inwestycja już za kilka lat może wymagać remontu i wymiany nawierzchni bocznych uliczek.

- Czy nie taniej jest zbudować odwodnienie ulicy, zamiast remontować ją co kilka lat? - pyta Roman Kołakowski, mieszkaniec ul. Paryskiej. Wskazuje on też na inne wady inwestycji: na jego ulicy, która komunikuje cały północny Zakrzów z pętlą autobusową i szkołą podstawową przy ul. Zatorskiej, nie przewidziano budowy... chodnika. - W planach jest "odtworzenie stanu chodnika sprzed budowy", ale tutaj nigdy nie było chodnika! - bulwersuje się Renata Kołakowska.

Obok nowej ulicy zostanie pas ziemi, który po deszczu będzie się zamieniać w grzęzawisko. Problem będą mieli piesi oraz mieszkańcy chcący parkować auta przed domem.

Ludzie wskazują też, że brak kanalizacji odpływowej będzie powodować zalewanie piwnic i garaży przy bocznych uliczkach.
- Zdarzyło się, że przy większych deszczach woda w piwnicy stała po kostki - mówi Danuta Pawliszyn z Zakrzowa. Na jej osiedlu, na sieć kanalizacyjną czekano od lat. - Dopiero teraz Zakrzów zmienia się w nowoczesne osiedle - zaznacza Błoński. Mieszkańcy się cieszą. - 14 lat czekaliśmy, żeby na Zakrzowie żyło się jak w mieście. Dobrze, że w końcu będziemy mieli kanalizację - mówi Kołakowski. Mieszkańców martwi jednak niedbałe przygotowanie przedsięwzięcia.

- Po co budować coś, co za kilka lat będzie trzeba remontować - mówią mieszkańcy o takich ulicach jak Paryska.
MPWiK nie skomentowało sprawy. Potwierdziło tylko, że na Paryskiej nie ma planów budowy kanału burzowego.
- Ważne jest to, że brak odwodnienia może wpłynąć na trwałość drogi - mówi radny Błoński. Zapewnia, że skontaktuje się z inwestorem w sprawie zmiany projektu, dopóki nie jest on jeszcze zakończony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska