Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

BC Polkowice - Virtus Bolonia 81:78. Piąta wygrana - po dogrywce

PAP, jg
PAP
KGHM BC Polkowice wygrał po dogrywce we własnej hali z włoskim Virtus Segafredo Bolonia 81:78 (24:22, 15:13, 14:14, 16:20 - 12:9) w meczu 8. kolejki grupy B Euroligi koszykarek. To piąte zwycięstwo wicemistrzyń Polski w tych rozgrywkach.

W ciągu ostatniego roku BC trzy razy mierzył się z Virtus i za każdym razem schodził z boiska pokonany. Dlatego przed środowym meczem w Polkowicach w zespole trenera Karola Kowalewskiego panowała szczególna mobilizacja.

Spotkanie od początku było bardzo wyrównane i wynik bliski był remisu. Po czterech minutach przyjezdne prowadziły 9:6, ale kilka chwil później było już 10:9 ale dla BC. Na niespełna minutę przed końcem pierwszej kwarty Dragana Stankopvic doprowadziła do remisu 22:22, a następnie niemal równo z ostatnią syreną trafiła Stephanie Mavunka i Polkowice prowadziły po pierwszej odsłonie spotkania 24:22.

Druga kwarta wyglądała podobnie, nadal trwała wymiana ciosów i żadnej z drużyn nie udało się zdominować rywalek. Przy stanie 36:35 najpierw Mavunga wykorzystała dwa rzuty osobiste, a chwilę później za „dwa” trafiła Brianna Fraser i w połowie meczu wicemistrzynie Polski prowadziły czterema punktami (39:35).

W trzeciej kwarcie sytuacja zaczęła się zmieniać. BC pierwsze pięć minut wygrał 8:2 i doskoczył na dziesięć „oczek” – 47:37. Sygnał do odrabiania strat dała rzutem za „trzy” Lauren Cox, a kiedy kilka chwil później trafiła Cecilia Zandalasini i na tablicy pojawił się wynik 47:44, trener Kowalewski poprosił o czas. Polkowiczanki przełamały niemoc w ofensywie, ale nie zdołały odzyskać wyższego prowadzenia i po trzech kwartach było 53:49.

Ostatnia odsłona spotkania rozpoczęła się doskonale dla BC, bo za „trzy” trafiła Klaudia Gertchen (56:49), ale cztery minuty później po raz kolejny na tablicy widniał remis (61:61). Kiedy Brittney Sykes nie trafiła zza linii 6,75 m, a w odpowiedzi skutecznie przymierzyła Haley Peters (63:67), trener Kowalewski poprosił o czas.

Przekazane wskazówki nie dały efektu, bo pierwszym zespołem, który zdobył punkty po wznowieniu gry był Virtus. Polkowiczanki przegrywały 63:69, do końca pozostawały dwie minuty, ale walka trwała dalej. „Pomarańczowe” doprowadziły do remisu (69:69) i miały rzuty osobiste na 21 sekund przed końcem, ale Fraser dwa razy się pomyliła. Włoszki zdołały wyprowadzić jeszcze atak, ale Ivana Dojkic także się pomyliła i doszło do dogrywki.

Lepiej dodatkowy czas zaczęły przyjezdne, ale kolejne dwie akcje należały do Fraser. Amerykanka najpierw trafiła za „trzy”, a przy kolejnej skutecznej akcji była faulowana, wykorzystała dodatkowy rzut osobisty i BC odskoczył na 75:71. Na tym emocje się jednak nie skończyły.

Przy stanie 79:77 na 17 sekund przed końcem sędziowie długo analizowali starcie Sykes z Chiarą Concolini. Ostatecznie uznali, że to zawodniczka BC była faulowana, przyznali dwa rzuty osobiste, które Amerykanka wykorzystała i losy spotkania były rozstrzygnięte.

BC wygrał 81:78 i umocnił się w pierwszej czwórce grupy B dającej awans do play off. Za tydzień wicemistrzynie Polski zmierzą się na wyjeździe z ZVVZ Praga.(PAP)

KGHM BC Polkowice - Virtus Segafredo Bolonia 81:78 (24:22, 15:13, 14:14, 16:20, 12:9)

KGHM BC Polkowice: Brianna Fraser 27, Brittney Sykes 16, Zala Friskovec 14, Dragana Stankovic 9, Weronika Gajda 7, Klaudia Gertchen 3, Stephanie Mavunga 3, Liliana Banaszak 2, Emilia Kośla 0, Julia Piestrzyńska 0;

Virtus Segafredo Bologna: Ivana Dojkic 19, Cecilia Zandalasini 18, Lauren Cox 12, Haley Peters 11, Olbis Andre 9, Francesca Pasa 9, Chiara Consolini 0, Beatrice Del Pero 0, Beatrice Barberis 0.

marw/ co/

Dominika Sztandera - sportowe studio Gazety Wrocławskiej

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska