Sąd nie miał wątpliwości, że Mariusz F. jest winny i że popełnił przestępstwo. Kara grozi każdemu kto "w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem".
W tym wypadku - usłyszeliśmy w uzasadnieniu sądu - ową informacją jest intymność osób korzystających z toalety. Oskarżony zostawił w niej telefon komórkowy schowany w skarpecie. Miała tylko wycięty otwór na obiektyw aparatu fotograficznego. Do telefonu zainstalowano specjalne oprogramowanie umożliwiające "na żywo" przekazywanie obrazu do komputera. Zdaniem sądu Mariusz F. obraz z toalety oglądał na komputerze w swojej toalecie.
Obrona wnioskowała o warunkowe umorzenie sprawy. Czyli rezygnację z kary choć uznanie, że oskarżony jest winny. Sąd ocenił jednak, że nie ma takiej możliwości przede wszystkim dlatego, że Mariusz F. nie przyznawał się do winy w czasie procesu. Najlepszą karą - ocenił sąd - będzie dla niego właśnie grzywna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?