Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żołnierz z karabinem powinien stać na straży moralności i walczyć z dżinsowym rozpasaniem

Janusz Michalczyk
Janusz Michalczyk
Janusz Michalczyk fot. Paweł Relikowski
Kobiety noszące dżinsy są przyczyną trzęsień ziemi, inflacji i przerw w dostawach prądu - oświadczył niejaki Maulana Fazlur Rehman, jeden z polityków pakistańskich. Można wzruszyć ramionami - opinia jak opinia, nawet niespecjalnie bulwersująca, bo dla racjonalnie myślącego Europejczyka zbyt groteskowa.

Jednak Maulana Fazlur Rehman nie poprzestaje na diagnozie i jak na praktycznego działacza przystało, proponuje od razu środki zaradcze. Jego zdaniem tak fatalnym zjawiskiem jak dziewczyny w dżinsach powinno zająć się... wojsko. Nie bardzo wiadomo, co patrolujący ulice żołnierze mieliby robić z zarekwirowanymi dżinsami i czy w towarzyszącym im wozie pancernym powinien być podręczny magazyn damskich szat, bo przecież po ściągnięciu spodni nie można by chyba zostawić kobiety w majtkach bez naruszenia surowej obyczajności islamskiej. Nie dziwię się tym, którzy z politowaniem kiwają głową słysząc o podobnych, absurdalnych reakcjach skrajnych tradycjonalistów na przemiany obyczajowe, ale wbrew pozorom i nas jakoś to dotyczy.

Jestem rzecz jasna za pełną ekspresją wolności odzieżowej w miejscach publicznych, lecz na przykład uznaję prawo osób duchownych do wyznaczania w tej mierze granic, gdy chodzi o teren świątyni. Jeśli jesteśmy przy damskich spodniach, to pamiętam, w jaką konsternację wprawiła mnie jakiś czas temu wizyta w kościele, gdy mój syn szykował się do bierzmowania.

Młodemu księdzu pomagała wtedy w organizacji spotkania trzydziestoletnia na oko kobieta w opiętych spodniach. Zaryzykuję stwierdzenie, że skoro mój zmęczony już nieco wzrok pewna część jej ciała ściągała jak magnes, to znacznie większe zainteresowanie musiała wywołać wśród kilkunastolatków (hormony w tym wieku nie próżnują). O ile na ulicy taki widok może przykuć uwagę na chwilę, to przez bitą godzinę w zamkniętym pomieszczeniu mocno drażni instynkty. Dodam, że księdzu najwyraźniej to nie przeszkadzało. Zresztą niewykluczone, że wysunięcie przed ołtarz niewiasty w dżinsach nie było przeoczeniem z jego strony, ale wynikało ze świadomego zamysłu. Wiadomo, gadanie o grzechu niemożliwie nudzi młodzież, natomiast sprowokowanie u niej nieczystych myśli świetnie uzmysławia podstępne knowania diabelskie.

Niedawno przed szereg wyszła policja w Lubinie, umieszczając na swojej stronie w internecie poradnik dla kobiet. Gdy zainteresowali się nim dziennikarze, poradnik wycofano, tłumacząc, że zawierał nieaktualne treści. Z grubsza rzecz biorąc, policjantom chodziło o to, by panie ubierały się i zachowywały w sposób nie prowokujący mężczyzn, co przecież zawsze powinno być aktualne. Być może pewną przesadą było zalecenie, by przebywając w mieszkaniu zamykały drzwi na wszystkie zamki i zatrzaskiwały okna. Autorzy poradnika nie odmówili też sobie przyjemności zacytowania "chamskiego", jak sami podkreślili, przysłowia: baba pijana to cnota sprzedana.

I zapewne to właśnie powiedzonko najbardziej rozwścieczyło środowiska zwalczające męski szowinizm, co spowodowało frontalną krytykę poradnika. Zasadniczo wszystkie te rady nie kłócą się ze zdrowym rozsądkiem, tyle że ich nadmierne nagromadzenie rodzi wrażenie, iż komenda zaleca, by kobieta siedziała w domu, a gdy już musi wyjść na ulicę, to zakutana w worek po kartoflach. A wtedy na pewno nie będzie trzęsienia ziemi i nikomu nie wyłączą prądu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska