Złote algi w zalewie pod Wrocławiem. Minister zaleca zasypanie ujścia do Odry

- W zeszłym roku zakwit alg tłumaczyliśmy niskim stanem Odry i wysokimi temperaturami. Obecnie mamy zupełnie inną pogodę, a i tak obserwujemy wzrost złotych alg w zbiorniku Czernica. Nie wiemy, jaka jest tego przyczyna. Na innych starorzeczach to w ogóle nie występuje – mówi wojewoda Jarosław Obremski.

Algi nie dostały się jeszcze do Odry przez słaby przepływ wody pomiędzy zalewem Czernica a rzeką. Sytuacja może się jednak zmienić w najbliższym czasie przez prognozowane opady deszczu - wzrost poziomu wody może spowodować wydostanie się alg do Odry.

Ministerstwo środowiska wydało zalecenie o zamykaniu zbiorników, w których znajdują się ogniska złotej algi. Miałoby to oznaczać czasowe zasypanie żwirem kanału łączącego koryto Odry ze zbiornikiem Czernica. Jednak takie rozwiązanie może okazać się bezskuteczne - gdy poziom wody w trakcie ulewy podniesie się do stanu ostrzegawczego, wody z koryta i zbiornika i tak się wymieszają. Z drugiej strony, odcięcie zalewu od rzeki może stworzyć inne niebezpieczeństwo.

- Starorzecza są naturalnymi zbiornikami, które gromadzą dodatkowe ilości wody, a zatem są zabezpieczeniem przeciwpowodziowym – mówi Jarosław Obremski.

Aby ograniczyć rozwój złotych alg w zalewie Czernica, Wody Polskie wdrożyły metody zapobiegania zaczerpnięte z Mazur. Na kanale Czernicy montowane są biostabilizatory w postaci worków jęczmieniem. Zboże to wydziela związki chemiczne, które zabijają algi. Ponadto, od maja na zalewie Czernica, przy jego ujściu do Odry, zamontowana jest siatka izolacyjna uniemożliwiająca migrację ryb.

Sytuacja jest na tyle dynamiczna, że wojewoda zarządził zwołanie w niedzielę (6 sierpnia) sztabu kryzysowego. Wtedy zostaną podjęte decyzje w sprawie dalszych kroków, aby zapobiec katastrofie ekologicznej.

***
Zobacz też: Strażackie pontony i inspektorzy środowiska na Odrze. Tak wygląda badanie wody