Ziemia jest płaska dla łaknących zbawienia

Przecież każdy widzi, że grunt pod nogami nigdzie się nie zakrzywia, idziemy zawsze prosto przed siebie - pod warunkiem że nie nie przesadziliśmy wczoraj z trunkami na imieninach szwagra. Według włoskiej prasy zwolennikiem tezy o płaskiej Ziemi jest m.in. założyciel Ruchu Pięciu Gwiazd, komik Peppe Grillo. Partia ta wchodzi obecnie w skład koalicji i ma przedstawicieli w rządzie.

Zdeklarowanym płaskoziemcem jest na przykład desygnowany przez Ruch Pięciu Gwiazd wiceminister spraw wewnętrznych, choć - logicznie rzecz biorąc - powinien odpowiadać za sprawy zagraniczne, bo wtedy musiałby podróżować we wszystkie strony świata, więc przy okazji sprawdziłby osobiście, gdzie leży Ameryka, a gdzie Australia. Jak wiadomo, płaskoziemcy od wielu lat zapowiadają przeprowadzenie eksperymentów bezdyskusyjnie potwierdzających ich przekonania, ale jak dotychczas żaden z nich nie wsiadł na statek i nie popłynął przed siebie, gdzie oczy poniosą.

Uważam, że jest coś niesłychanie urzekającego w wierze, że cały kosmos to gwiazdy, które po prostu ktoś zawiesił na niebie. Grawitacja? Nie ma czegoś takiego. Jabłka spadają z drzew, bo taka jest ich natura. Ktoś to wymyślił, żeby człowiek nie musiał włazić po owoce na drzewo jak małpa. Gdy jabłko samo spadnie, wystarczy je podnieść. Cudownie proste i zrozumiałe - w przeciwieństwie do wyjaśnień, że grawitacja to zakrzywienie czasoprzestrzeni. Krzywa to może być wieża w Pizie, ale czas albo przestrzeń? To jakieś głupoty.

Nieodparta tęsknota za światem jasnym i zrozumiałym, wizją rzeczywistości jak z opowieści ludów pierwotnych musi oznaczać odrzucenie skomplikowanych wyjaśnień naukowych, które ściśle łączą się przecież z nowoczesnymi technologiami. Jednak płaskoziemcy nie chcą wcale wracać do jaskiń, przebierać się w skóry zwierząt i ogrzewać przy ognisku rozpalonym po uderzeniu pioruna w skałę w pobliżu garści suchego chrustu. W jakiś cudowny sposób potrafią połączyć wiarę w spiski z funkcjonowaniem w pełnej wynalazków cywilizacji.

Mechanizmy działania ludzkiego umysłu to wciąż wielka zagadka. Naukowcy odkryli już bardzo wiele, opisują szczegółowo zjawiska fizyczne i procesy chemiczne, lecz wciąż pozostaje tajemnicą, jak rodzi się pojedyncza myśl i czym tak naprawdę jest świadomość. W dodatku żaden psycholog nam nie wyjaśni, skąd bierze się w ludzkiej głowie przekonanie o płaskości Ziemi, to twarde odczucie: wiem, że tak jest!

W Ameryce miliony ludzi są pewne, że bóg stworzył świat dokładnie w sześć dni, bo przeczytali, że siódmego już odpoczywał. W Polsce tysiące nadal odmawiają szczepień ochronnych, mimo że coraz więcej nieszczepionych dzieci choruje, a niektóre nawet umierają. Ci wszyscy ludzie wierzą, że poznali prawdę. Są dzięki temu radośni i nie kłopoczą się zbytnio o jutro, bo tak czy owak będą zbawieni i trafią do nieba. Niebo istnieje, bo je widzimy.