Pan Waldemar Śmiechowski z żoną Henryką od 57 lat zajmują około 70-metrowe mieszkanie we Wrocławiu, przy ulicy Bujwida 34. Budynek należy do Polskiego Czerwonego Krzyża.
Dawniej były tu mieszkania służbowe.
- Dziś z lokatorów zostaliśmy już tylko my, nie licząc należącego do PCK biura oraz szkoły językowej, która rozpoczęła swoją działalność rok temu - mówi pan Waldemar.
Państwo Śmiechowscy narzekają, że od kiedy funkcjonuje szkoła, podniesiono im czynsz.
- Za fatalne warunki w starym budynku mamy płacić ponad 500 zł miesięcznie - denerwuje się pan Waldemar. - W grudniu ubiegłego roku wysłaliśmy pismo do PCK, prosząc o rzetelne naliczanie opłat. Odpowiedzi nie uzyskaliśmy - dodaje.
Anna Pełdiak z wrocławskiego oddziału PCK tłumaczy:
- To jest około 100-letnia kamienica, która wymaga remontu. Niestety, nie mamy na niego pieniędzy, bo kwota potrzebna na jego wykonanie to 2 mln złotych.
Dodaje też, że mieszkanie państwa Śmiechowskich zostało niedawno ponownie zmierzone i zapadła decyzja co do ponownego przyjrzenia się sprawie opłat i sposobu ich naliczania.
Joanna Bela, specjalistka prawa spółdzielczego, zauważa, że lokatorzy zawsze mogą zwrócić się z prośbą o obniżenie opłat za czynsz.
- Oczywiście, z uzasadnieniem, dlaczego właściciel czy zarządca budynku powinien się do tego wniosku przychylić - tłumaczy prawniczka. Odpowiedź powinniśmy otrzymać do 30 dni od momentu wpłynięcia naszego pisma. - Chyba że regulamin czy wewnętrzne przepisy właściciela lub zarządcy stanowią inaczej - dodaje Joanna Bela.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?