Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zastępca ordynatora na L4 nie powinien pracować. Teraz czeka go postępowanie dyscyplinarne

Malwina Gadawa
Dr Jacek Panek pracował w prywatnej przychodni, kiedy był na zwolnieniu lekarskim
Dr Jacek Panek pracował w prywatnej przychodni, kiedy był na zwolnieniu lekarskim MAL
Kilka dni temu pisaliśmy, że urolog dr Jacek Panek z 4. Wojskowego Szpitala Klinicznego przy ul. Weigla od kilku miesięcy jest na zwolnieniu lekarskim. Dostał chorobowe w związku ze złamaną nogą. Choć na Weigla nie pracuje, to nie przeszkadzała mu to, żeby przyjmować pacjentów w prywatnej poliklinice "Na Grobli" przy pl. Hirszfelda. Sprawą zajął się komendant szpitala wojskowego. Wiadomo już, że lekarz przyznał się do winy, a zwolnienie lekarskie zostało wykorzystane w sposób nieprawidłowy.

Od kilku miesięcy nie przychodzi do pracy w wojskowym szpitalu przy ul. Weigla dr Jacek Panek - zastępca ordynatora oddziału urologii w tej placówce. Jest na zwolnieniu chorobowym. Jak sprawdziliśmy, nie przeszkadzała mu to jednak przyjmować pacjentów w prywatnej klinice przy pl. Hirszfelda. Nie był w tym czasie problemu z rejestracją do tego urologa. Jak zadzwoniliśmy, w rejestracji nikt nie zastrzegał, że może go nie być. Wręcz przeciwnie. Kiedy odwiedziliśmy przychodnie pacjentów dr Panek przyjmował punktualnie co 15 minut. Każda taka wizyta to koszt 150 zł, pacjent jest o tym z góry informowany.

- Jeżeli ktoś jest na zwolnieniu i pobiera zasiłek chorobowy, to łamie prawo, bo mamy wtedy do czynienia po prostu ze zwyczajnym wyłudzeniem pieniędzy - mówi Iwona Kowalska, rzecznik prasowy wrocławskiego oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. W takich przypadkach ZUS rozpoczyna postępowanie, a ubezpieczony musi zwrócić zasiłek.

Przeczytaj więcej o sprawie: Dr Jacek Panek pracuje w prywatnej klinice choć na jest na zwolnieniu chorobowym

Sam zainteresowany tłumaczył, że ma złamaną nogę, przeszedł operację i wizyty w prywatnej klinice to nie kwestia pieniędzy tylko posługi, bo pacjenci mu zaufali i powierzyli swoje zdrowie i życie - tłumaczył dr Panek. Na pytanie jednak, czy chce nam powiedzieć, że nie wziął od pacjentów złotówki, nie chciał odpowiedzieć. Po naszych powtórnych pytaniach doktor dodał tylko, że on "od nikogo pieniędzy się nie domaga.

- Skończyliśmy postępowania wyjaśniające. Wykazało ono, że zwolnienie lekarskie zostało wykorzystane w sposób nieprawidłowy. Pan dr Jacek Panek przyznał, że będąc na L4 wykonywał prace zarobkowe. Tego podczas zwolnienia
lekarskiego robić nie można - mówi płk. Wiesław Ruszkowski, zastępca komendanta wojskowego szpitala, przy ul. Weigla.

- Teraz komendant szpitala rozpocznie postępowanie dyscyplinarne. Konsekwencję mogą być naprawdę różne od rozmowy, po wydalenie ze służby wojskowej - dodaje płk. Ruszkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska