Pierwsze dwa ćwierćfinały padły łupem Zastalu. Następnie Śląsk czekał wymagający wyjazd na Wyspy Kanaryjskie w ramach rozgrywek 7DAYS EuroCupu. Mogło się wydawać, że zmęczeni wrocławianie nie będą w stanie nawiązać walki o awans. Tymczasem magia Hali Stuleci zadziałała, a „Trójkolorowi” wygrali dwa spotkania na własnym parkiecie.
O awansie do strefy medalowej zadecyduje piąty mecz, który zostanie rozegrany w sobotę w Zielonej Górze. - Cieszymy się ze zwycięstwa, ale przed nami jeszcze daleka droga do półfinałów, w których chcemy się znaleźć - mówił po czwartym meczu Andrej Urlep, trener Śląska.
W ostatnich spotkaniach ważną postacią wrocławskiej drużyny był Łukasz Kolenda. - Apel do kibiców jest krótki. Zapraszamy do Zielonej Góry. To nie jest tak, że „nie mogę”. Musisz wszystko przełożyć, przyjechać i zapełnić halę. Nie ma innej opcji - mówi przed sobotnią potyczką rozgrywający WKS-u.
Duże znaczenie dla losów sobotniego starcia może mieć zdrowie Aleksandra Dziewy. Dziewa w poniedziałek skręcił staw skokowy, ale dzięki wysiłkom sztabu medycznego Śląska w czwartek wspomógł swój zespół, zdobywając w czwartej kwarcie 15 punktów.
Energa Basket Liga
Piąty ćwierćfinał: Enea Zastal BC Zielona Góra - WKS Śląsk Wrocław (sobota, godz. 20.30, Polsat Sport)
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?