W środę ekipa Józefa Tracza i Hieronima Kurysia niespodziewanie tylko zremisowała w Radomiu z Olimpijczykiem 1:1 (12:12). Zabrakło tam Jakuba Szczepaniaka (74 kg, kontuzja) oraz Michała Tracza (55, choroba) i wynik musiał ratować Łukasz Banak (120). Może to i dobrze, bo konsekwencji drużyna nie poniosła żadnych, a ostrzeżenie przed finałem to dobry motywator.
- Gorąco było w Radomiu. Tamtejsi kibice przerywali mecz, przedostawali się w okolice maty, a halę musieliśmy opuszczać bocznym wyjściem - mówi nam trener Kuryś. W niedzielę będą zapewne wychodzić Tygrysy frontową bramą, z wysoko podniesionymi głowami.
Unia? To zespół prowadzony przez mistrza olimpijskiego z Atlanty i trenera kadry - Ryszarda Wolnego, a także opiekuna kadry kadetów - Piotra Szczepo-nioka. Walczą dla niego m.in. Mateusz Wolny (syn), Dawid Ersertic (ósmy zawodnik MŚ 2010), a także Ukrainiec Dmytro Kachmar. W środę raciborzanie pokonali u siebie Cartusię Kartuzy i dzięki temu właśnie zajęli pierwsze miejsce w grupie 2, dające przepustkę do finału.
Rewanż 4 grudnia na terenie wroga, a retransmisja niedzielnego meczu w poniedziałek (godz. 17, TV4). Przypomnijmy, że mistrz kraju będzie reprezentował Polskę w dwudniowym Pucharze Europy, już w nowym roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?