Zainspiruj Klienta swoją marką

Każdy zna powiedzenie, że reklama jest dźwignią handlu. Jednak czasy się zmieniają, podobnie jak potrzeby i oczekiwania klientów. Dzisiaj reklama kojarzy się z reguły negatywnie w kontekście jej odbioru przez konsumenta. Pamiętamy, jak przekazywanie treści reklamowych zmieniało się na przestrzeni lat, reklama telewizyjna często powoduje dziś uśmiech na twarzy, a w wielu przypadkach po obejrzeniu niejednego spotu zapytani jakiego produktu lub jakiej marki ona dotyczyła, bezradnie rozkładamy ręce. Skąd taka sytuacja, niektóre agencje reklamowe przykładają zbyt dużą uwagę do zatrudnienia znanej twarzy, wymyślenia jakiejś żartobliwej konwencji i często wychodzi z tego przerost formy nad treścią. A to właśnie treść powinna być tutaj najistotniejsza dla firmy, która płaci za taką reklamę niemałe pieniądze. Kiedy internet dopiero rozwijał skrzydła i powstawały pierwsze przeglądarki, pojawił się problem z finansowaniem za pomocą reklam. Internautów zwyczajnie denerwowały otwierające się co chwila okienka z nachalnymi reklamami. Znaleziono wtedy bardzo ciekawy sposób na skuteczną reklamę, która w dodatku nie będzie nikogo irytować. Jeżeli w wyszukiwarkę wpisane zostało przykładowo hasło "rower", wtedy oczywiście wyświetlały się strony tematyczne, ale obok pojawiały się linki sponsorowane (reklamy) m. in. portali o tematyce rowerowej, czy sklepów branżowych. Był to strzał w dziesiątkę. Pokazuje to, jak ważne jest, by celnie trafiać w potrzeby klientów, bo mądrze działająca reklama ułatwia wzajemne relacje między przedsiębiorcą, a jego potencjalnym klientem.

Odpowiednia strategia

Jak więc skutecznie korzystać z reklamy, aby nie irytować potencjalnych klientów, a przedstawić im nasz profil i produkty, jakie oferujemy? Z pomocą przychodzi Agencja gadżetów reklamowych - REKLAMOWE24. Wszystko zależy od właściwej i umiejętnie zaplanowanej strategii. Pierwsza sprawa jest taka, że każda forma reklamy powinna być ukierunkowana na konkretną grupę docelową, tzn. inaczej powinniśmy rozegrać to w przypadku chęci pozyskania nowych klientów, a inaczej w przypadku premiowania tych, którzy już naszymi klientami są. Oba te elementy są przecież kluczowe dla naszej działalności. Reklamy dostępne w mediach nie są w stanie tych kwestii rozgraniczyć, nie są w stanie być w żaden sposób spersonalizowane i to właśnie dlatego do ich skuteczności musimy podchodzić z odpowiednim dystansem. Jeżeli chcemy pozyskać klienta, musimy go czymś zachęcić, zarzucić przysłowiowy "haczyk", tak aby on sam zechciał się zainteresować naszą marką. Musimy w tym ważnym momencie, kiedy to klient przymierza się do wyboru firmy, która ma mu dostarczyć jakiś produkt lub wykonać jakąś usługę, pośród konkurencji zwrócił uwagę właśnie na nas. Ten pierwszy etap jest niesamowicie istotny i otwiera nam drogę do prowadzenia dalszych negocjacji.

Gadżety reklamowe sposobem na złowienie klienta

Może ktoś się teraz oburzy, ale jak to "złowienie klienta" przecież to klient dokonuje wyboru. Oczywiście, że tak, ale z perspektywy przedsiębiorcy, walczącego o przykucie uwagi do swojej marki musi on niejako wyłowić tego klienta, zanim zrobi to ktoś inny. I naprawdę nie ma w tym nic złego. Wszyscy jesteśmy konsumentami i codziennie jesteśmy przez kogoś wyławiani, a to za sprawą jakiejś ciekawej promocji, a to nowym modelem produktu, niedostępnego jeszcze u konkurencji. To wszystko wbrew pozorom działa również na naszą korzyść. Temat, który teraz poruszę, na pozór może wydawać się błahy. No bo niby jak gadżety reklamowe mają być skuteczniejszym narzędziem od wysokobudżetowych spotów, nadawanych w najlepszym czasie reklamowym topowych stacji telewizyjnych ? Samo słowo "gadżet" może nie brzmi imponująco, ale kryje w sobie duży potencjał jako reklamowy oręż. Po pierwsze chcąc pozyskiwać nowych klientów gadżety rozdawane przy okazji otwierania nowych placówek, targów lub innych okoliczności, gdzie możemy zetknąć się z naszymi potencjalnymi kontrahentami, jest świetnym i stosunkowo niedrogim bonusem. A jak wiadomo, wszelkie bonusy i gratisy to jest coś, co uwielbiamy. Czy będzie to smycz, długopis, kubek, czy cokolwiek innego ? To na tę chwilę naszych rozważań nie ma aż tak dużego znaczenia. Ważne, że osoba, która nas odwiedziła, otrzymała coś użytecznego opatrzonego naszym logo, warto również umieścić tam drobną czcionką numer telefonu lub adres strony internetowej. Być może wspomniany kubek będzie odtąd towarzyszył tej osobie jako podstawowe naczynie na kawę w domu lub w pracy. I to ma już konkretne plusy, bo prędzej czy później zerknie na to logo i się nim zainteresuje. Można pójść krok dalej i dorzucić jakieś ciekawe, mobilizujące hasło reklamowe, korespondujące z profilem naszej działalności.

Ale czy kubek nie będzie obciachowy dla stałego klienta?

Drugą sprawą są klienci, którzy już z naszych usług korzystają. I o nich również nie należy zapominać. Bo nie wiemy gdzie i kiedy pojawi się nowy konkurent, który spróbuje nam tego klienta podebrać. A niewielki gadżet dorzucony do złożonego zamówienia, czy nawet przy okazji świąt dla naszych najcenniejszych kontrahentów może być bardzo pomocnym drobiazgiem w umocnieniu naszych wzajemnych relacji. Warto wówczas pomyśleć o bardziej spersonalizowanym gadżecie. Jeżeli oferujemy usługi informatyczne lub komputerowe to zamiast kubka dorzućmy pendrive'a albo myszkę z naszym logo. Jeśli działamy w branży sportowej niech będzie to gadżet związany ze sportem. Prowadząc sklep internetowy i znając historię zakupów naszego, ważnego strategicznie klienta sytuacja daje nam jeszcze większe pole do popisu.

Podsumowanie

Gadżety, gratisy i bonusy... warto zapamiętać te trzy słowa i korzystać z nich, jak z potężnej broni reklamowej. Dajemy klientowi jasny znak, że jesteśmy na rynku, mamy ciekawą ofertę i chcemy z nim robić interesy. Jest to metoda skuteczna, celna i niewywołująca żadnych negatywnych emocji. Pamiętajmy zarówno o nowych, jak i stałych klientach, bo oni pełnią dla nas jeszcze jedną ważną funkcję, są źródłem darmowej reklamy. Drogą pantoflową przekazują oni informacje o naszej firmie innym, często mocno zainteresowanym tematem osobom. I tutaj bilans zysków i strat w kontekście zainwestowanych w gadżety pieniędzy przechyla się na naszą korzyść.