- Chcę przeprosić kibiców za ten mecz. Ciężko o nim opowiadać przy takim wyniku. Jakość piłkarska, determinacja były po stronie rywali. Po stracie drugiego gola załamaliśmy się - mówił po spotkaniu z Zagłębiem trener "Gieksy" Artur Skowronek.
Jego drużyna musiała sobie poradzić bez najlepszego strzelca ligi, Grzegorza Goncerza, który doznał kontuzji i mecz obejrzał z trybun. Być może gdyby był gotowy do gry, to rywalom z Lubina grałoby się trudniej, ale przecież "Miedziowi" wiosną i tak nie przegrywają, więc ciężko sobie wyobrazić, że jeden piłkarz byłby w stanie zapewnić zespołowi trzy punkty z tak mocnym liderem rozgrywek. Bez niego GKS-owi jak widać jest ciężko, co najlepiej pokazuje wynik. W Katowicach powinni się powoli przyzwyczajać do takiego stanu rzeczy, bo 26-latkiem poważnie zainteresowana jest Wisła Kraków. Trener Zagłębia mógłby już śmiało powiedzieć, że jego drużyna jest za silna na pierwszą ligę i od elity dzieli ją tylko czas. Tak jednak nie jest. Piotr Stokowiec jest ostrożny w wypowiedziach na ten temat.
- Nie pokuszę się o stwierdzenie, że już jesteśmy w ekstraklasie. Myślę, że byliśmy świadkami ciekawego widowiska. GKS do pewnego momentu grał bardzo dobrze, ale my utrzymaliśmy wysokie tempo do samego końca. Wytrwaliśmy do momentu, w którym posypały się bramki. Jestem zadowolony z postawy moich zawodników, dobrze regulowali tempo gry, potrafili ją umiejętnie przyspieszać - powiedział po meczu trener Zagłębia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?