Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagłębie – Lech: Kolejorz dostał prezent od Ławniczaka, a kibice z Lubina zadymili stadion

Dawid Foltyniewicz
PAP/Jakub Kaczmarczyk
KGHM Zagłębie Lubin na inaugurację rundy wiosennej PKO Bank Polski Ekstraklasy przegrało na wyjeździe z Lechem Poznań 0:2. Pierwsza bramka padła po błędzie Aleksa Ławniczaka, a wynik ustalił mocnym strzałem zza pola karnego Radosław Murawski. W drugiej połowie sędzia dwukrotnie przerwał mecz po tym, jak race kibiców Miedziowych zadymiły cały stadion.

Zagłębie w ostatnim domowym meczu w 2023 roku (0:3 z Legią Warszawa) straciło bramkę już w 2. minucie spotkania. Miedziowi rozpoczęli rundę wiosenną nieco lepiej – Lech na objęcie prowadzenia czekał 120 sekund dłużej. Kolejorz dostał prezent od Aleksa Ławniczaka, który przyjął piłkę po podaniu Bartosza Kopacza na tyle niechlujnie, że do futbolówki dopadł Adriel Ba Loua. Iworyjczyk wyłożył piłkę Filipowi Szymczakowi, a ten z bliskiej odległości pokonał Jasmina Buricia.

Kolejne minuty upłynęły tak jak zima w Zagłębiu (które nie dokonało żadnego wzmocnienia) – czyli dość spokojnie. Bartosz Salamon z bliska posłał główką futbolówkę nad poprzeczką, a lubinianie szukali swoich szans po stałych fragmentach gry. Do przerwy więcej goli na Enea Stadionie nie zobaczyliśmy.

W drugiej połowie w piłkarzy z Lubina wstąpiły nowe siły. W 51. minucie Tomasz Pieńko przypuścił rajd lewym skrzydłem i stanął oko w oko z Bartoszem Mrozkiem. Pomocnikowi Miedziowych zabrakło jednak skuteczności i piłka po jego strzale minęła słupek. Chwilę później doszło do konfrontacji Mrozek vs Marko Poletanović. Tym razem golkiper Lecha musiał interweniować po mocnym strzale z kilkunastu metrów.

Zagłębie było w gazie, a jego ataki na chwilę przerwali... jego kibice. Sympatycy gości dwukrotnie odpalali race, zadymili cały stadion, a sędzia Daniel Stefański musiał przerwać mecz.

Gdy piłkarze wrócili do gry, gospodarze podwyższyli prowadzenie na 2:0. Filip Marchwiński podał do ustawionego przed polem karnym Radosława Murawskiego. Pomocnik Lecha odpalił precyzyjną rakietę, a Burić nie miał większych szans na skuteczną interwencję. Poważny kandydat do bramki 20. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy.

Po tym ciosie Miedziowi się już nie podnieśli. Co prawda to oni w ostatnich minutach częściej gościli na połowie rywala, ale drużyna z Poznania była dobrze zorganizowana w defensywie. Lech w ostatniej akcji meczu mógł podwyższyć prowadzenie na 3:0 po tym, jak futbolówkę zgubił Ławniczak. Na szczęście dla niego Alan Czerwiński nie zdołał wykorzystać okazji sam na sam z Buriciem.

Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Lecha 2:0. Dzięki temu Kolejorz wyprzedził w tabeli Legię Warszawa i obecnie zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Zagłębie jest dziewiąte.

Sportowiec Roku - dołącz do wydarzenia!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska