Wliczenie kosztów usług prostytutek do dochodu narodowego to strzał w dziesiątkę, No, trochę tam dorzucą przemytnicy i narkobiznes, ale efekt końcowy, czyli 16 miliardów złotych, wcale nie śmierdzi bardziej niż osławiony interes śmieciowy.
Będzie trochę trudności. Sama prostytucja nie jest karalna, ale czerpanie z niej zysków - już tak. Trzeba będzie umocować prawnie wejście katolickiego państwa w rolę alfonsa. Zdolni juryści już zacierają rąsie.
Inny problem, który przewidziałem przed laty, to jak policzyć koszty usług wesołych panienek. Teoretycznie można każdej zamontować kasę fiskalną, tylko potrzebny jest nowy model. Taki, który odróżniałby akt erotyczny handlowy od bezinteresownie uczuciowego. Bo przecież dziewczę może iść do łóżka z tym jedynym, z czystej, szczerej miłości, a wtedy (przeważnie) grosza od niego nie weźmie. Ale to już sprawa dla elektroników i księgowych, niech pogłówkują.
Jeśli mowa o szczerości uczuć, wyszperałem w archiwach notatkę sporządzoną podczas jakiegoś programu telewizyjnego dla pań. Opisuje metodę sprawdzenia, czy kochaś żywi szczere uczucie, czy tylko się zgrywa. Należy otóż przekroić główkę czosnku i wewnątrz umieścić zdjęcie oblubieńca. Całość przekłuć igłą i omotać kolorową nitką. Pakunek otworzyć po dwóch tygodniach - jeśli zdjęcie zapleśniało, facet jest fałszywy.
Oto nowa tradycja czarnoksięska, stara zresztą być nie może, bo fotografia to stosunkowo świeży wynalazek. Zastanawiam się, czy nie jest to dobry pomysł na dochodowy biznes. Przed dowolnymi wyborami zalewamy rynek zestawami złożonymi z główki czosnku, igły, nitki (może być biało-czerwona) i zdjęcia Tuska, Kaczyńskiego lub innych kandydatów. Poza fanatycznymi zwolennikami konkretnych polityków, większość elektoratu nie ma bladego pojęcia, który bardziej fałszuje, a na którego warto głosować. Metoda badawcza dobra jak każda inna, obawiam się tylko, że mimo bakteriobójczych właściwości czosnku, wszystkie zdjęcia powinny być spleśniałe.
Od pleśni do śmieci niedaleko, co mi przypomina, że władze bardzo się troszczą o ich segregację. Powstają ponoć lotne grupy kontrolne władne sprawdzać, co lokatorzy pakują do kontenerów. Nie wiem, jakie kary przewidziano za niewłaściwą zawartość śmieci w śmieciach. Mandat, więzienie, rozstrzelanie? I dlaczego nie słychać o sankcjach dla śmieciowych decydentów - na razie to oni najbardziej brudzą i brużdżą.
Co jest gorsze, nierząd, czyli kurewstwo, czy nierząd w sensie bałagan? Niestety, to fałszywy dylemat. Wybór nie istnieje, obie plagi mamy na co dzień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?