Do tragedii doszło 24 lipca przy al. Jana III Sobieskiego. Aktorka prowadziła samochód. Na tylnym siedzeniu była jej 23-letnia córka. Grażyna Błęcka-Kolska wjeżdżała do miasta od strony Kiełczowa. Było mokro i ślisko. Padał deszcz. Prokuratura - posiłkując się opiniami biegłych - ustaliła, że to kierująca toyotą corollą aktorka była winna temu co się stało.
Jadące z prędkością 94 kilometrów na godzinę auto, nagle zjechało na sąsiedni pas ruchu, przekoziołkowało, uderzyło w znak drogowy i latarnię. Było to miedzy ulicami Komorowskiego a Kowalską. Kierująca autem straciła panowanie nad kierownicą. Jej córka - po przewiezieniu do szpitala - zmarła. Eksperci ocenili, że gdyby auto jechało wolniej, wypadku by nie było.
Aktorka w czasie śledztwa odmówiła składania wyjaśnień. Wyrok zapadł najniższy z możliwych - pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?