Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wydmuszki ze Śląska [Felieton Cypriana Dmowskiego]

Cyprian Dmowski
Wychowałem się przy stadionie na Oporowskiej, Śląskiem Wrocław przesiąkłem do szpiku kości. Niech sobie w telewizji będzie Liga Mistrzów, ale jeśli w tym samym czasie Śląsk ma grać mecz, to choćby był (a bywał, niestety) w trzeciej lidze, to wybór jest oczywisty. Przaśny, ale własny. Może i słaby, ale pełen emocji. Mój. Nasz Śląsk Wrocław. Bezwarunkowo.

W klubie bywało o wiele gorzej. Momentami Śląsk istniał wyłącznie w kieszeniach i domach kilku osób, robiących wszystko, by mecze jednak się odbyły, a piłkarze zjedli choć zupę. Ale na boisku chłopaki dawali z siebie wszystko za Śląsk. Dziś mamy piękny stadion, a warunki do treningu wręcz szklarniowe. Boisko treningowe, główna płyta na Oporowskiej, siłownie, odnowa biologiczna, opieka lekarska, rehabilitacja, dietetyk. Nawet pieniądze są, bo magistrat hojnie sypie groszem. Naprawdę, jeśli wyjąć poza nawias powód wieloletniej mierności Śląska - czyli zabawy dyletantów we właścicieli, prezesów, dyrektorów sportowych i trenerów - w klubie niewiele brakuje.

Tymczasem na boisku wygląda to gorzej, niż w czasach, kiedy brakowało wszystkiego. Dwóch, może trzech zawodników walczy, pozostali przyglądają się wydarzeniom, a po meczu schodzą do szatni bez śladu zmęczenia i plotą bzdury o zablokowaniu. Potem wystarczy odpękać treningi i w kolejnym meczu - znów do wyjściowej jedenastki. Tak to się toczy. Tylko ambicji, sportowej złości, woli walki i punktów do tabeli brak.

Oglądałem niemal wszystkie mecze Śląska od ponad 30 lat. Większość z nich na żywo. Uważam, że obecny skład Śląska to najbardziej bezpłciowa, pozbawiona testosteronu ekipa w historii tego klubu. Grupa ludzi bez ambicji, sportowego zacięcia, woli walki, znajdująca wymówkę do każdej porażki.

Ktoś ich tu sprowadził, zapewnił na kilka lat olbrzymie pensje. Pamiętam, jak się tym kilka osób chwaliło. Dziś jedynym, który patrzy kibicom w oczy jest trener Tadeusz Pawłowski, który podjął się beznadziejnej misji ratowania ekstraklasy. Nie ma szans, bo w składzie pełno wydmuszek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska