W trakcie liczenia głosów okazało się też, że mimo wcześniejszych zapewnień o spokojnym przebiegu głosowania doszło do jednego incydentu. Pod koniec wyborów była próba złamania ciszy wyborczej na osiedlu Gaj, gdzie młoda osoba rozrzucała przed lokalem wyborczym ulotki z imieniem i nazwiskiem radnej PO Agnieszki Rybczak, która startowała w wyborach osiedlowych.
- Poinformował nas o tym niedawno szef tamtego lokalu, który na własną rękę zbierał te ulotki i wyrzucał. Warto dodać, że radna Rybczak nie dostała się do rady osiedla. Zagłosowały na nią 32 osoby - informuje radny Jerzy Michalak z komisji ds. osiedli w radzie miejskiej Wrocławia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?