Wschodnia obwodnica pod znakiem zapytania. Poszło o pieniądze!
Jak tłumaczył nam wówczas inżynier kontraktu Grzegorz Sosnowski, aby firma mogła wejść na teren budowy, należy dokonać odpowiednich zgłoszeń w organie Nadzoru Budowlanego. - Trzeba pobrać dzienniki budowy, zakończyć i uzyskać zatwierdzenie projektów wykonawczych które podlegają ocenie inżyniera, przygotować Plany Zapewnienia Jakości i projekty technologiczne, przygotować dokumenty rozliczeniowe (ZPRS-y) - mówił inżynier. - Kluczowym działaniem jest również zgłoszenie podwykonawców i sprawdzenie umów podwykonawczych, by uniknąć ewentualnych kłopotów z ich rozliczeniem - dodawał i zapewniał, że właśnie to działo się od 15 marca.
Problem w tym, że minęły trzy miesiące i nie wydarzyło się dużo więcej... Już wiadomo, że nie chodzi o formalności, a o dodatkowe pieniądze, których chce od inwestora główny wykonawca, firma Strabag.
Nie wiadomo dokładnie o jakie kwoty chodzi, bo obie strony - wykonawca i inwestor - nie chcą o tym publicznie rozmawiać.
CZYTAJ WIĘCEJ NA KOLEJNEJ STRONIE