Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocławianie, na plan!

Hanna Wieczorek
Dziewczyny mogą wyciągnąć ze strychu duży, powyciągany sweter po ojcu i długą spódnicę. Dla panów dobre będą dżinsy (byle nie markowe), jednobarwne podkoszulki i zwykłe trampki. Przydadzą się też jesionki, kurtki ortalionowe, domowej roboty czapki i relaksy - jednym słowem wszystko, co w latach 80. zalegało w naszych szafach. Jest szansa, że dostaną drugie życie. Dlaczego? Bo właśnie trwają poszukiwania 2,5 tys. statystów, którzy w strojach sprzed trzech dekad wystąpią w "80 milionach" Waldemara Krzystka.

W filmie, o którym niedawno pisaliśmy, pokazane zostaną trzy wielkie sceny - dwie demonstracje uliczne - z sierpnia '80 i grudnia '81 oraz ze strajków w zajezdni nr 7 przy ul. Grabiszyńskiej. Wiadomo, że we wrześniu ekipa na dwa dni zaanektuje most Grunwaldzki. Jako plener posłuży też nieczynna zajezdnia przy ul. Legnickiej.

- Ogrom scen, które będziemy realizować, zmusza nas już teraz do poszukiwań chętnych - wyjaśnia Robert Butwicki ze Stars Impresariat Filmowy. I zastrzega: - Statystowanie w filmie to ciężka praca. Zdjęcia rozpoczynamy wczesnym rankiem, kończymy wieczorem. Czasem zdarza się, że ludzie po jednym dniu zdjęciowym łapią bakcyla. Inni traktują to jak jednorazową przygodę. Mówią: "Było ciekawie, ale już dziękuję".

Butwicki podkreśla, że zależy mu szczególnie na młodych statystach. - Żeby mieli okazję wziąć udział w demonstracji, poczuć na własnej skórze emocje, które towarzyszyły bitwom z ZOMO. Poza tym, mimo że na ulicę wychodzili wrocławianie w różnym wieku, brukiem w ZOMO rzucała przede wszystkim młodzież - mówi.

W scenach demonstracji ulicznych weźmie udział około trzech tysięcy osób. Nie sposób dla wszystkich przygotować strojów z epoki. Dlatego, jeśli ktoś chce zostać statystą, powinien mieć swoje ubranie wzorowane na tym, co nosiło się w latach 80. - Najlepiej zapytać rodziców czy dziadków i przejrzeć rodzinne albumy - podpowiada Robert Butwicki. - Bo choć można powiedzieć, że moda wraca, zapewniam, że dzisiejsze punki i te sprzed trzydziestu lat nie wyglądały tak samo. Wiem, bo sam byłem wtedy punkiem - uśmiecha się.

Razem z "80 milionami" przeniesiemy się w pierwsze dni listopada 1981 roku. Film przypomni brawurową akcję pobrania z banku 80 milionów złotych należących do dolnośląskiej Solidarności. Józef Pinior i Piotr Bednarz pieniądze podjęli na 10 dni przed ogłoszeniem stanu wojennego. W przewiezieniu ich do siedziby arcybiskupa Henryka Gulbinowicza pomagał im Stanisław Huskowski.

To na ich postaciach wzorowani mają być bohaterowie filmu, ale jak do tej pory Józef Pinior nie dał twórcom zgody na wykorzystanie swojego wizerunku (dlatego w scenariuszu figuruje jako Jurek, a nie Józef), a zmarły rok temu Piotr Bednarz do pomysłu sfabularyzowania tej historii odnosił się nieufnie.

Wiadomo, że w filmie wystąpią m.in. Adam Ferency, Filip Bobek, Wojciech Solarz, Adam Woronowicz i Krzysztof Czeczot.

Chcesz wystąpić? Przyjdź albo wyślij mejla
Chętni do statystowania w najnowszym filmie Waldemara Krzystka mogą się zgłaszać do biura agencji Stars Impresariat Filmowy, we Wrocławiu, Sukiennice 1/2, lokal nr 5.
Jeśli ktoś nie może przyjść osobiście, a chce zagrać w filmie, powinien wysłać swoje zdjęcie w stroju z epoki na adres: 80milionó[email protected]. Warto pamiętać, że w filmie zaplanowano sceny uliczne letnie i zimowe. Część statystów może także wziąć udział w scenach z grudniowej demonstracji, pod warunkiem że będzie miała odpowiednie zimowe ubranie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska