- Ze względu na bezpieczeństwo ochroniarze mają nie wpuszczać kierowców na parking, kiedy jest przepełniony - tłumaczy Marek Szempliński z Wrocławskich Inwestycji. - Jesteśmy do tego zobligowani przepisami. Przepełnianie parkingu, zastawione miejsca, są nie tylko niebezpieczne z powodu blokady dróg ewakuacji i większego natężenia spalin, ale mogą też doprowadzić do całkowitego zamknięcia obiektu - dodaje.
Marek Szempliński zapewnia jednak, że sytuacja jest cały czas monitorowana. - Ochroniarze sprawdzają na monitoringu, czy są wolne miejsca i jeżeli te tylko się pojawią, to kolejni kierowcy są wpuszczani - zaznacza Szempliński. Przyznaje jednak, że ochroniarze mogą nie zauważyć pojedynczych wolnych miejsc. - Nie mamy zamontowanych czujników, które umożliwiłyby nam dokładną kontrolę sytuacji - dodaje Marek Szempliński.
- Ciągle borykamy się z tym, że parking jest zastawiony, a w ten sposób chcemy zapobiec zostawianiu aut w niedozwolonych miejscach - mówi Szempliński. I zastrzega, że niebawem te problemy się skończą. Trudno jednak powiedzieć, że kierowcy będą z tego powodu zadowoleni. Najprawdopodobniej w styczniu na parkingu będą już pobierane opłaty.
Kartka i słupki pojawiły się przed wjazdem na parking kolejny już raz. Kilka dni temu po raz pierwszy pisaliśmy o takiej sytuacji. Wówczas ochroniarze tłumaczyli, że zamknięcie parkingu jest decyzją miejskich urzędników.
ZOBACZ: Zamknęli parking pod forum muzyki. "Ze względów bezpieczeństwa"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?