Zagrożenie pojawiło się w Łanach a także w pobliżu elektrowni wodnej w Gajkowie. Nie była jednak potrzebna interwencja strażaków. Zator sam popłynął w dół rzeki.
Po godz. 19 pojawił się jednak kolejny zator lodowy na Odrze. Tym razem na wysokości ul. na Grobli. Na miejsce pojechali strażacy, żeby obserwować krę o długości 100 metrów (na całej szerokości rzeki). W poniedziałek rano dyżurny informował nas, że nie była potrzeba interwencja funkcjonariuszy - bryła lodu ponownie sama spłynęła.
Więcej zdjęć na: NaszeMiasto.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?