Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Tadeusz Nestorowicz już w domu

Przemysław Wronecki
Znany wrocławski trębacz jazzowy Tadeusz Nestorowicz Wszystkich Świętych spędził już w domu. Ostatni miesiąc leżał w szpitalu im. Marciniaka przy ul. Traugutta. Trafił tam na skutek poważnego wypadku, z potrzaskaną miednicą.

Kiedy 28 września wieczorem wracał z próby swojego zespołu, na ul. Kolejowej potrącił go samochód. A potem przez ponad sto metrów ciągnął go jeszcze pod sobą. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia.

Sprawca chcąc zatrzeć ślady zabrał ze sobą tablicę rejestracyjną. Jak twierdzą świadkowie, był pijany. Policja wytypowała już podejrzanego. Zarzuty usłyszy jednak najprawdopodobniej dopiero za pół roku. Wtedy trębacz znowu stanie przed komisją lekarską, która oceni jego stan zdrowia. Na jej podstawie prokurator postawi zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem średniego lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Po powrocie do domu Nestorowicz od razu chwycił za trąbkę. - Zagrałem spokojnie, po wypadku nie mogę sobie poszaleć. Po prostu podziękowałem Panu Bogu, że wracam do zdrowia - opowiada. W domu nie odpocznie, bo lekarze przygotowali mu specjalny zestaw ćwiczeń, które zajmą mu większość czasu. Za 6 tygodni czeka go kolejna operacja. Cała rehabilitacja może potrwać rok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska