Jak poinformował, do prokuratury wpłynęło 26 zawiadomień od osób pokrzywdzonych, które ulokowały pieniądze w spółce Finroyal i mają problemy z ich odzyskaniem. "Takie zawiadomienia wpływają cały czas. Chodzi o ewentualne przestępstwo oszustwa, które prokuratura również obejmie swoim postępowaniem" - powiedział Ślepokura.
Wrocławskie oddziały Finroyal są zamknięte. Od pracowników sąsiednich firm dowiedzieliśmy się, że od rana do biura Finroyal próbowali się dostać klienci. Nieoficjalnie wiemy też, że firma od dłuższego czasu nie płaciła pieniędzy za najem.
Pragnąca zachować anonimowość klientka Finroyal, którą spotkaliśmy przed drzwiami wejściowymi opowiada, że spółka oferowała 11 procent odsetek w skali roku.
- Nie miałam do tej pory z nimi problemów. O tym, że coś jest nie tak, dowiedziałam się z telewizji. Przyszłam tu i drzwi są zamknięte. Jestem załamana. Na koncie mam kilka tysięcy złotych, martwię się, że nie odzyskam pieniędzy - tłumaczy.
Na forach internetowych można znaleźć wpisy klientów Finroyal, którzy wypowiedzieli umowy dwa miesiące temu, a do tej pory nie dostali ani grosza.
Prokuratura oddzielnie prowadzi sprawę splądrowania siedziby Finroyal w stolicy przez klientów firmy. Jak podawały media, we wtorek wściekli klienci Finroyal wtargnęli do warszawskiego biura firmy i po wyważeniu drzwi starali się wynieść między innymi biurowe meble.
Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w***GAZETAWROCLAWSKA.PL/PIANO**
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?