![Czy wezwanie straży miejskiej w takiej sytuacji ma sens i...](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/3b/6b/5fb6414926bdb_o_large.jpg)
Wrocław miastem parkowania gdzie popadnie. Dlaczego tak nas oceniono?
Straż miejska przytłoczona "papierologią"
Czy wezwanie straży miejskiej w takiej sytuacji ma sens i może przynieść skutek? Okazuje się, że nie do końca. Jak twierdzi twórca aplikacji „Uprzejmie Donoszę” Szymon Nieradka, na obecnym etapie, jest ona niewydolna.
- Ilość papierkowej pracy jaką musi wykonać straż miejska aby ukarać kierowcę mandatem jest przerażająca. Nadal żyją w epoce "każdy email drukujemy". Co gorsza, kodeks wykroczeń wymaga, aby ukarać sprawcę czynu. Nie można automatycznie wystawić mandatu na właściciela pojazdu. Straż Miejska wysyła listy polecone w każdej sprawie, i karze mandatem dopiero jak ktoś się przyzna. A jak się nie przyzna, to sprawa trafia do sądu. Co gorsza taryfikator mandatów jest nieaktualizowany od 1997 roku. Wtedy maksymalną wartość mandatu ustalono na 500 zł. I ta kwota nadal obowiązuje, mimo, że zarobki, jak i ceny od tamtego czasu wzrosły kilkukrotnie.
A wy co sądzicie na ten temat? Dlaczego wrocławianie źle parkują? Czekamy na wasze opinie.