Nasza Loteria

Wrocław: Mamy gotowe centrum zarządzania kryzysowego

Marcin Torz
Stanisław Kosiarczyk pokazuje serwerownię: serce obiektu
Stanisław Kosiarczyk pokazuje serwerownię: serce obiektu Fot. Janusz Wójtowicz
Budynek miejskiego centrum zarządzania kryzysowego przy ul. Strzegomskiej jest gotowy. W jednym pomieszczeniu zgłoszenia będą przyjmować dyżurni najważniejszych służb we Wrocławiu: policji, straży pożarnej, pogotowia ratunkowego i straży miejskiej. Będzie też dwóch tzw. dyżurnych prezydenta.

Mają oni przyjmować zgłoszenia dotyczące np. odpadającego tynku w kamienicach. - Takiego centrum nie ma żadne inne miasto w Polsce - chwali się Stanisław Kosiarczyk, szef wydziału zarządzania kryzysowego w urzędzie miejskim.

Centrum zacznie działać w grudniu. Co się zmieni? Informacje o wypadkach czy pożarach będą trafiały w jedno miejsce. Dzięki temu, szybko ustali się, ile karetek czy wozów straży pożarnej trzeba wysłać do akcji.

Ustawiono już maszt. Dzięki niemu, funkcjonariusze czy lekarze, działający w terenie, będą mogli lepiej komunikować się z bazą, a także między sobą.

Łatwiej ma być przede wszystkim mieszkańcom. Teraz, aby skontaktować się z policją (na nr 112 lub 997), trzeba "wisieć na telefonie" nawet kilkanaście minut. Gdy centrum zacznie pracować, telefony ma odbierać więcej osób. Jeśli zadzwonimy na numer 112, słuchawkę podniesie właśnie ktoś z centrum. Pozostałe numery (999 - pogotowie, 998 straż pożarna i 997 - policja) będą nadal działać.

- Telefoniści będą sortowali wszystkie wiadomości. Bo teraz nawet połowa zgłoszeń na policję to albo pomyłka, albo żart. W każdym razie, nic związanego z potrzebą natychmiastowej interwencji wyjaśnia Kosiarczyk.

Dyspozytorów będzie aż 26. 10 policjantów, 8 pracowników pogotowia ratunkowego, 3 strażaków, 3 strażników miejskich i dwóch dyżurnych prezydenta. Na miejscu, w gotowości, czekają też dwie karetki pogotowia.

- Powoli wyposażamy obiekt - opowiada Stanisław Kosiarczyk. Gotowe są wszystkie pomieszczenia. Brakuje sprzętu. Ale działa serwerownia. - To serce budynku - cieszy się Kosiarczyk.

Właśnie tam trafią wszystkie dane, które będą spływać do centrum. Dlatego pomieszczenie jest pilnie strzeżone. Nikt nieupoważniony tam nie wejdzie. W środku aż roi się od kamer i czujników wykrywających pożar. Gdyby jednak wybuchł ogień, natychmiast rozpylony zostanie specjalny gaz przeciwpożarowy.

Centrum kosztowało ponad 20 milionów złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
Michał
Jak wam się chata zapali ( nie życzę ) to będziecie się tam dobijać - bardzo porządnie wydane pieniądze wydane na nas mieszkańców
k
kolo
Będzie z niego taki sam pożytek jak i z telefonu 112 po prostu wywalona kasa - ale efekty niestety jak na razie niewymierne . Przypomnę że ma,my w tym kraju i mieście kilka innych wspaniałych innowacji i przepisów , niestety służby odpowiedzialne za ich przestrzeganie mają to w nosie . Dla przykładu kubełki na odchody naszych pupilków - stoją se spokojnie i czekają na starość , a nie widziałem jeszcze żeby strażnik miejski wlepił mandat za obsrywanie miasta przez psa , czy zablokowane przez auta ścieżki rowerowe , czy też nie tak dawno wprowadzony przepis o karaniu za parkowanie na trawniku - przepisy są tylko ci co powinni wyegzekwować ich przestrzeganie - mają je jeszcze dalej niż ci którzy je łamią
d
dupkiewicz
Odnoszę wrażenie że powtarzamy coś co już działało i parę razy było otwierane za różnych dyrektorów i prezydentów??? No tak, ale na coś trzeba wydawać pieniądze we Wrocławiu, bo przeciesz już wszystko jest zrobione i nie ma na co wydawać pieniędzy. To za rok znowu otwórzmy nowe centrum ale takie już na EURO 2012!
Z
Zmal
2 stanowiska i kasa, żeby tylko nie szkodzili-na pewno nie pomogą.
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska