Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Kolejny sklep z dopalaczami. Tym razem na Psim Polu

Marcin Rybak
Niebezpieczne dla zdrowia i życia substancje sprawiają wrażenie legalnych produktów
Niebezpieczne dla zdrowia i życia substancje sprawiają wrażenie legalnych produktów fot. Paweł Relikowski
Namierzyliśmy kolejny sklep z dopalaczami sprzedawanymi "z legendą" środków do czyszczenia komputerów i pochłaniaczy wilgoci. Działa od czerwca przy ul. Kraszewskiego na terenie dzielnicy Psie Pole.

Niedawno do redakcji nadszedł anonimowy list podpisany "Mieszkańcy". "Ruch jak w ulu. Wokół sporo typów, których dotychczas nie było. Zaczyna być nieprzyjemnie" - piszą autorzy listu.

Rzeczywiście, we wskazanym miejscu można kupić dopalacze. Na pobliskim podwórku znaleźliśmy kilka pustych opakowań po środku "Śruba Turbo". Oficjalnie to pochłaniacz wilgoci do komputerów. - Jakiś czas temu pojawili się tutaj osobnicy zażywający narkotyki. Ponoć w jednym ze sklepów można je kupić - mówi jedna z okolicznych mieszkanek. Inni nasi rozmówcy potwierdzają jej słowa.

- U mnie na klatce jeden taki typ często ostatnio zostawiał paczki po tej "śrubie" - opowiada jedna z kobiet mieszkających przy ul. Kraszewskiego. Dopalacze można kupić w sklepie, który oficjalnie zajmuje się udzielaniem krótkoterminowych pożyczek pod zastaw, a także naprawą komputerów.

- Mamy chemię do czyszczenia komputerów - wyjaśnia sprzedawca. Czyżby? Mamy zupełnie inne informacje na ten temat. Jednak sprzedawca nie chce przyznać, że ta "chemia" to tak naprawdę dopalacze. Nie chce też pokazać opakowania z "chemią". Mimo to zapewnia, że w składzie owego środka czyszczącego nie ma żadnej substancji traktowanej przez prawo jak narkotyk.
- Byli tu policjanci i sprawdzali testerami antynarkotykowymi. Niczego nie wykazały - mówi sprzedawca.

Wasi klienci traktują ten "środek czyszczący" jak narkotyk - dociskamy sprzedawcę. Jest dobrze przygotowany. Odpowiada, że za narkotyk mogą również uchodzić kleje czy rozpuszczalniki, a przecież nikt nie ma pretensji do ich sprzedawców. Problem w tym, że kleje naprawdę kleją, a rozpuszczalniki rozpuszczają. A rzekomy "środek czyszczący" niczego nie czyści, pochłaniacz wilgoci niczego nie pochłania.

Przypomnijmy, że kilkanaście dni temu opisaliśmy sklep z dopalaczami działający przy ul. Gwarnej, dokładnie naprzeciwko siedziby Straży Miejskiej. Funkcjonuje jako komis ze sprzętem elektronicznym. Kupiliśmy tam jedno opakowanie "środka do czyszczenia komputera". Na naszą prośbę przebadało go laboratorium Akademii Medycznej. Okazało się, że to nie żaden środek czyszczący, lecz odurzający specyfik - etylokatynon.

Nie ma go na liście zakazanych przez ustawę. Etylokatynon działa tak, że po zażyciu w organizmie człowieka zamienia się w katynon. I to on właśnie działa odurzająco. A katynon to już twardy narkotyk, którego sprzedaż jest przestępstwem. Sprawą handlu dopalaczami w sklepie przy Gwarnej zajmuje się Prokuratura Rejonowa Stare Miasto. Jak się dowiedzieliśmy, próbki substancji trafiły do badań. Od ich wyników zależy ciąg dalszy śledztwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska