Wysadzenie tamy w Otmuchowie, zalanie części terenów województwa dolnośląskiego i opolskiego, a także zagrożenie atakiem terrorystów na strategiczne obiekty - tak rozpoczął się w środę pierwszy dzień ćwiczeń zorganizowanych przez Wyższą Szkołę Wojsk Lądowych we Wrocławiu.
To nie koniec wyzwań. Dzisiaj żołnierze będą musieli zmierzyć się z ewakuacją wielu osób na Stadionie Miejskim. Trzy tysiące studentów, którzy na krótko wcielą się w rolę przestraszonej widowni, będzie musiało sprawnie opuścić obiekt ze względu na ryzyko podłożenia materiałów wybuchowych.
Przy okazji przyszli oficerowie będą obserwować sposób reagowania odpowiednich służb. Dlatego, jeśli ktoś z Czytelników w godz. 10-14 zobaczy tłum funkcjonariuszy i ludzi wokół Stadionu Miejskiego, może być spokojny - to tylko ćwiczenia. Scenariusz jest optymistyczny. Możemy zdradzić, że bomba zostanie znaleziona i zdetonowana na poligonie, a nikomu nic się nie stanie.
CZYTAJ TEŻ: Wybuch i strzały w nocy na Stadionie Miejskim. Ludzie sądzili, że to wojna (ZDJĘCIA)
Przed największym wyzwaniem żołnierze staną jednak w piątek. Wtedy atak terrorystyczny zostanie przeprowadzony w kinie (w tej roli wystąpi budynek starej pralni na wojskowej uczelni).
Sprawcy zaatakują w trakcie seansu i będą przetrzymywać 60 zakładników. Poleje się krew, a policyjny negocjator nie będzie miał łatwego zadania, bo zamachowcy nie będą mieli zamiaru ustąpić. Trzeba więc będzie podjąć trudną decyzję o szturmowaniu obiektu.
Ćwiczenia wojskowych, a także innych służb są przeprowadzane po to, by zyskały umiejętność reagowania w sytuacjach kryzysowych. Ich celem jest również testowanie nowych rozwiązań w zwalczaniu terroryzmu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?