#VolleyWrocław - PTPS Piła 3:1 WYNIK, RELACJA
Gdy w niedziele kibice siatkarek #VolleyWrocław spojrzeli w kalendarz Tauron Ligi, to mogli być pełni obaw, czy ich drużyna będzie w stanie rozegrać dwa bardzo ważne mecze w ciągu trzech dni. Na szczęście zadanie zostało wykonane na 4+.
W poniedziałek Volley pokonał Jokera Świecie 3:1, a już w środę czekał go mecz z PTPS-em Piła. Pilanki fatalnie zaczęły sezon - od siedmiu porażek 0:3 z rzędu. Jednak na początku tygodnia urwały punkcik Stali Bielsko-Biała, co mogła być symptomem zwyżki formy. Na szczęście nie było.
Pierwszy set był dosyć wyrównany, przynajmniej do stanu 22:22. Wówczas trzy punkty z rzędu zdobyły wrocławianki i to one objęły prowadzenie. W drugim secie poważną przewagę #VolleyWrocław wypracował prowadząc 14:12. Wówczas na zagrywkę weszła Paula Słonecka i przy jej podaniu miejscowe zdobyły kolejno pięć punktów, co sprawiło, że w końcówce nie mieliśmy już emocji.
PTPS podniósł się w trzeciej odsłonie. Volley prowadził 8:5 i 13:11, lecz w tym momencie przydarzył się siatkarkom Wojciecha Kurczyńskiego przestój, bo za moment mieliśmy 13:18. Piła odrobiła więc część strat i w Orbicie potrzebny był przynajmniej jeszcze jeden set.
Już na początku #VolleyWrocław postawił szczelny blok i szybko wyszedł na prowadzenie 4:1. Jak się miało potem okazać gospodynie już nie oddały tego prowadzenia ostatecznie wygrywając cały mecz 3:1.
Za ten mecz trzeba pochwalić cały zespół. Przede wszystkim Volley znów kapitalnie zagrał blokiem, zdobywając w ten sposób aż 17 punktów. Połowę z tego dorobku (8 pkt.) zapisała na swoim koncie Kamila Witkowska, która okazała się najskuteczniejszą siatkarką meczu (15 pkt). Dwa oczka mniej zdobyła Izabella Rapacz. Skutecznością nie imponowała, bo skończyła zaledwie 29 proc. ataków, ale Weronika Wołodko bardzo często właśnie jej pozwalała atakować. Zresztą przy młodej rozgrywającej też trzeba zapisać plusik. Do tej pory przez większość czasu była rezerwową, ale w tak ważnym meczu wyszła do boju w pierwszej szóstce i poradziła sobie bardzo dobrze. Przyjęcia na dobrym poziomie trzymała Natalia Murek (59 proc.). Trochę gorzej było w ataku. Tak czy inaczej - #VolleyWrocław zasłużył na te trzy punkty.
Przerwa siatkarek Wojciecha Kurczyńskiego nie potrwa długo, bo Tauron Liga stara się nadrobić stracony czas i odwołane mecze. Dlatego już w poniedziałek do Wrocławia przyjedzie ekipa Grot Budowlanych Łódź (godz. 17.30).
- Wszystkie zaległe mecze poplanowane są do końca lutego. Sytuacja jest dynamiczna, ale zarówno kluby, jak i my, nauczyliśmy się funkcjonować w tych warunkach - mówi Artur Popko, nowy-stary prezes Polskiej Ligi Siatkówki, który na tym stanowisku zastąpił odwołanego Pawła Zagumnego. - Chciałem Pawłowi podziękować za pracę. Tworzyłem tę firmę, byłem z nią związany przez 20 lat. Jest bliska memu sercu. To dla mnie sentymentalny powrót - dodał Popko.
Sam Zagumny był na pożegnanie mniej kurtuazyjny. - Jeżeli jest tak jak czytam (...), że nawet nasza siatkówka nie jest już wolna od układów politycznych i własnych interesów to może i lepiej, że nie będę częścią obecnej rozgrywki - napisał na Facebooku.
#VolleyWrocław – Enea PTPS Piła 3:1 (25:22, 25:18, 18:25, 25:17)
#Volley: Witkowska (15), Wołodko (6), Murek (9), Rapacz (15), Fedorek (10), Słonecka (10), Adamek (libero) oraz Gancarz, Szady, Jasek (2), Bączyńska (2)
PTPS: Gawlak (10), Pelczarska (4), Skrzypkowska (12), Wellna (7), Kubacka (4), Łyszkiewicz (5), Bodasińska (libero), Pawłowska (libero) oraz Gądek (2), Bartkowska (7), Wystel, Ponikowska (8)
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?