Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Vaclav Milik wróci już na mecz w Toruniu?

RB
Vaclav Milik może wrócić na tor szybciej niż myśleliśmy
Vaclav Milik może wrócić na tor szybciej niż myśleliśmy WTS Sparta Wrocław- facebook.com
Kontuzja prawej ręki Vaclava Milika nie okazała się tak poważna, jak wskazywały pierwsze diagnozy. Istnieje zatem duża szansa, że zawodnik wróci na tor już na mecz z Get Well Toruń (22 maja, godz. 17, nSport+).

Popularny "Vaszek" doznał złamania kości śródręcza w piątkowym starciu Betardu Sparty Wrocław w Zielonej Górze z Ekantor.pl Falubazem. Fatalnie wyglądający wypadek z udziałem Czecha sprokurował w ósmym biegu zawodnik gospodarzy Piotr Protasiewicz. "Pepe" wielokrotnie przepraszał Milika, nawet po zakończeniu meczu, jednak nie zmienia to faktu, że jeden z najskuteczniejszych jeźdźców spartan pozostałe wyścigi oglądał wyłącznie z parku maszyn. Niektórzy twierdzą wręcz, że Protasiewicz za swoją akcję powinien otrzymać żółtą kartkę.

Po wstępnej diagnozie, jaka znana była w sobotę rano, zawodnik miał pauzować nawet kilka tygodni. Ostatecznie skończy się jednak na dużo krótszej absencji, gdyż doszło do złamania bez przemieszczenia, co wyklucza interwencję chirurgiczną. Milik leczy się w Polsce i prawdopodobnie wybierze się z zespołem na kolejne spotkanie ligowe do Torunia.

Spartanie już bez "Vaszka" w składzie, musieli sobie radzić w ubiegłą niedzielę w Tarnowie. Nieobecność Czecha wykorzystał Nick Morris, który zdobył pięć oczek z bonusem i walnie przyczynił się do triumfu w Jaskółczym Gnieździe (49:41). Powrót Milika byłby jednak bardzo na rękę trenerowi Piotrowi Baronowi. Po pierwsze, zawodnik w trzech tegorocznych startach osiągnął średnią na poziomie 1,923, a po drugie, ekipa z Torunia przechodzi ostatnio spory kryzys (Get Well swoje ostatnie spotkanie w Gorzowie Wielkopolskim przegrał 28:62).

Pojawia się zatem okazja na drugi wyjazdowy triumf z rzędu. Szczególnie, że właściciel klubu z Grodu Kopernika - Przemysław Termiński, już zapowiedział roszady na mecz z Betardem Spartą. Jedną z pierwszych ofiar ma być kiepsko prezentujący się póki co Martin Vaculik. O stołek trenerski, przynajmniej na razie, nie musi się obawiać Jacek Gajewski. Chyba, że Termiński wkurzy się niedługo jeszcze bardziej...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska