Uratowali orła bielika

- Bielik został odnaleziony w okolicach barbakanu przez grupę młodych chłopaków, którzy wracali z wędkowania. Zobaczyli oni, że coś leży w krzakach. Najpierw myśleli, że to jakaś torba, ale ciekawość zwyciężyła i podeszli bliżej. I całe szczęście, bo samiczka bielika potrzebowała pomocy - mówi Aneta Ciećko z „Amicusa”.

Po zgłoszeniu od wędkarzy wolontariusze „Amicusa” przyjechali we wskazane miejsce i odnaleźli ptaka.

- Dzikie ptaki często trafiają pod naszą opiekę. To są jednak zwykle łabędzie czy bociany. Dorodny bielik to jednak zupełnie inna bajka. Trochę już lat na tym świecie żyję, a jeszcze nigdy go na żywo nie widziałam - dodaje Aneta Ciećko.

W głogowskiej lecznicy wstępnie opatrzono samicę tego rzadkiego gatunku. Niestety, już nigdy nie będzie ona mogła latać. Jedno z jej skrzydeł było praktycznie oderwane od ciała. Wisiało tylko na kawałku skóry. Żadna rekonstrukcja nie byłaby w stanie pomóc orlicy wzbić się ponownie w powietrze. Prawdopodobnie uderzyła ona w linie wysokiego napięcia, bo pod nimi została odnaleziona.

Niestety, w Głogowie nie ma możliwości większej pomocy takim dzikim ptakom. Na szczęście wolontariuszom „Amicusa” udało się skontaktować z niedawno otwartym azylem dla ptaków, który powstał przy ogrodzie botanicznym w Zielonej Górze. Orlica została tam przewieziona. Pod opieką specjalistów będzie mogła dalej żyć.

- Ciężko jest nam zająć się takimi ptakami, zwłaszcza od kiedy jako „Amicus” nie opiekujemy się schroniskiem dla zwierząt. Dlatego cieszymy się, że odnaleźliśmy ten azyl. Będziemy chyba często z nim współpracować - dodaje Aneta Ciećko. - Co ciekawe, powstał on w Zielonej Górze za pieniądze z budżetu obywatelskiego. Chciałabym, żeby kiedyś i w Głogowie udało się zrobić coś takiego.

Orzeł bielik to jeden z najbardziej rozpoznawalnych ptaków w Polsce. Jego wizerunek znajduje się w godle naszego państwa. Bieliki pochodzą z rodziny ptaków jastrzębiowatych. Objęte są one ścisłą ochroną gatunkową. W całej Europie żyje tylko 2400 par tego ptaka. Większość z nich występuje właśnie w naszym kraju (około 720 par). W naszej okolicy ptaki te widywane są jednak niezwykle rzadko.