Na półmetku imprezy prowadzi Stefan Kraft, Michael Hayboeck jest trzeci, a w sumie w pierwszej ósemce jest aż czterech zawodników z kadry Heinza Kuttina. Bez względu na to, jak TCS się skończy, plotki o kryzysie Austriaków okazały się przesadzone.
- Teraz będą skakać u siebie, więc pewną przewagę mają. Choć z drugiej strony, starty przed własną publicznością mogą być obciążeniem - zwraca uwagę trener Polaków, Łukasz Kruczek.
Gdyby chodziło o Gregora Schlierenzauera (7. miejsce w klasyfikacji TCS), słowo "presja" zapewne by się nie pojawiło. Ale w austriackiej reprezentacji nadleciało nowe. 21-letni Kraft kilka dni temu w Oberstdorfie wygrał pierwszy konkurs PŚ w karierze, 23-letni Hayboeck na taki sukces ciągle czeka. A rywalizować muszą z nie byle kim, bo z Peterem Prevcem, medalistą MŚ i igrzysk olimpijskich, drugim zawodnikiem w PŚ w ubiegłym sezonie. Bilans Słoweńca w tegorocznym TCS to dwa trzecie miejsca. W "generalce" jest 2., do Krafta traci zaledwie 1,1 pkt.
- Czasem myślę o końcowej klasyfikacji końcowej, ale nie koncentruję się na niej, tylko na skokach. Dam z siebie wszystko, a komputer wyliczy, co osiągnąłem - uśmiechał się Prevc po zawodach w Garmisch-Partenkirchen. Rok temu udało mu się wygrać konkurs w Bischofshofen.
- Rywalizacja na pewno będzie ciekawa. Nie możemy doczekać się zawodów w ojczyźnie - przekonuje Hayboeck.
Do walki może jeszcze włączyć się Norweg Anders Jacobsen, który wygrał konkurs w Ga-Pa, ale jego strata do Krafta jest już większa - 20,1 pkt.
W zaplanowanych na dzisiaj w Innsbrucku kwalifikacjach (godz. 14) zobaczymy sześciu Polaków: Kamila Stocha (10. w klasyfikacji TCS, do podium traci 36,1 pkt.), Piotra Żyłę, Dawida Kubackiego, Aleksandra Zniszczoła, Krzysztofa Bieguna i Bartłomieja Kłuska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?