W piątkowe popołudnie i wieczór zakorkowały się okolice cmentarzy na Dolnym Śląsku. Tak było m.in. we Wrocławiu czy w Legnicy (zobacz zdjęcia w galerii).
Przed cmentarzem Grabiszyńskim i Osobowickim we Wrocławiu największy tłok był wieczorem. Nie było mowy o przedłużeniu otwarcia nekropolii. Punktualnie o 20 rozpoczęło się zamykanie wejść. W tym czasie na parkingu i stoiskach ze zniczami i kwiatami przy Grabiszyńskiej nadal panował duży ruch.
Ludzie pędzili na ostatni moment, by udekorować groby bliskich. Sprzedawcy nie kryli rozczarowania: - Kupiłem 16 worków obwarzanków. Na pewno zostanę z towarem - mówił naszemu reporterowi zmartwiony mężczyzna, który od kilku lat sprzedaje wypieki przed cmentarzem. Zmartwienia nie kryli też sprzedawcy zniczy i chryzantem. Sporo z nich kupiło towar za gotówkę inwestując w to dużo pieniędzy. Wygląda na to, że szybko nie zarobią.
Czy technologie niszczą psychikę dzieci?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?