Wcześniej rozstawiony z numerem 7. Niemiec Michael Berrer (Niemcy, 150. ATP) został pierwszym ćwierćfinalistą challengera ATP we Wrocławiu. 34-letni tenisista ze Stuttgartu (niegdyś 42. w rankingu ATP) pokonał Jurgena Zoppa (Estonia, 175. ATP) 6:3, 7:6(6).
Do najlepszej ósemki Wrocław Open awansowali także Konstantin Krawczuk (Rosja, 204. ATP), który pokonał Andreja Martina (Słowacja, 187. ATP) 6:4 6:4, oraz kwalifikant Mirza Basic (Bośnia i Hercegowina, 281. ATP), który ograł Jesse Huta Galunga (Holandia, 248. ATP) 7:5 7:6(4).
Wydarzeniem dnia był niewątpliwie występ młodego wrocławianina Huberta Hurkacza (1415. ATP), któremu przyszło zmierzyć się z turniejową "jedynką", Litwinem Ricardasem Berankisem (79. ATP). 18-letni Polak walczył bardzo ambitnie, lecz niestety to nie wystarczyło do pokonania bardziej doświadczonego rywala. Hurkacz przegrał 7:6(4), 7:5, ale wstydu absolutnie nie przyniósł.
Z turniejem pożegnała się też polska para deblistów - Mateusz Terczyński/Szymon Walków. Biało-czerwoni musieli uznać wyższość rozstawionej z numerem trzecim niemieckiej pary - Dominik Meffert/Frank Moser, przegrywając 6:4, 6:7(1), 8-10.
Później w hali Orbita w meczu o ćwierćfinał zmierzyli się jeszcze pogromcy Michała Przysiężnego i Łukasza Kubota, czyli Belg Steve Darcis (115. ATP) z Włochem Andreą Arnaboldim (190. ATP). Do następnej rundy zakwalifikował się Belg, wygrywając 7:5 6:2
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?